Fiodor II Godunow, czyli pierwsze carobójstwo w historii Rosji
Car Fiodor II
Następcą zmarłego 23 kwietnia 1605 roku cara Borysa Godunowa został jego syn, szesnastoletni Fiodor II. Był on jeszcze za życia ojca przygotowywany do przejęcia schedy. Jak mało kto otrzymał staranne wykształcenie. Uczyli go najlepsi nauczyciele, sprowadzeni z zagranicy.
Już jako młodzieniec Fiodor przyjmował obce poselstwa i uczestniczył w obradach Dumy. W wolnych chwilach czytał różnego rodzaju księgi, a także popierał rozwój nauki i sztuki. Był gorącym orędownikiem utworzenia w Moskwie uniwersytetu, wzorowanego na uczelniach Francji i Włoch.
W źródłach możemy znaleźć informację, iż Fiodor był wysokim mężczyzną o nienagannej aparycji. Mówiono, że jego twarz jest „biała jak mleko”, on sam zaś przypomina „cudowny kwiat”.
Niniejszy tekst stanowi fragment książki dr Mariusza Sampa Szach-mat. Jak umierali władcy Rosji (Wydawnictwo Hi:story, Kraków 2024), opowiadającej o ostatnich chwilach poprzedników Putina.
Słabe rządy Fiodora II
Początki rządów Fiodora II (od 23 kwietnia 1605 roku), który dobrze się zapowiadał jako władca, były – mówiąc najoględniej – nie najlepsze. Ród Godunowów zaczęto powszechnie obwiniać za wszystkie nieszczęścia, jakie wcześniej nawiedziły Carstwo Rosyjskie.
Młody car cieszył się wprawdzie poparciem części bojarów, ale – jak miała tego dowieść najbliższa przyszłość – jego rządy opierały się na nadzwyczaj kruchych podstawach. W szybkim tempie rosło znaczenie skierowanej przeciwko niemu opozycji, zaś nowy władca nie potrafił tego procesu zatrzymać.
Potężnym ciosem dla Fiodora była zdrada jego najważniejszego doradcy Piotra Basmanowa, podpory rządów Borysa Godunowa. Basmanow przeszedł na stronę Dymitra Samozwańca, samozwańczego cara, i doprowadził swoimi działaniami do znacznego powiększenia się szeregów buntownika.
Czytaj również: Śmierć Katarzyny II. Rozpustna caryca konała w potwornych męczarniach
Nieoczekiwany wróg
Fiodor II pomimo rozpaczliwego położenia próbował za wszelką cenę obronić swój stan posiadania, który z każdym dniem dramatycznie się kurczył. Po pewnym czasie zrozumiał, że jego koniec zbliża się wielkimi krokami.
W stronę stolicy podążał bowiem w zastraszająco szybkim tempie Dymitr Samozwaniec, którego wszędzie witano z otwartymi rękoma. Na początku czerwca 1605 roku uzurpator przybył do Tuły, gdzie odebrał wiernopoddańczy pokłon mieszkańców miasta oraz wielu okolicznych bojarów.
Pojawiło się tu także oficjalne przedstawicielstwo z Moskwy, które przywiozło Fiodorowi II akt kapitulacji mieszkańców stolicy.
Czytaj również: Zabójstwo Romanowów. Bezwzględna zbrodnia trwała 20 minut
„Niech zginie ród Godunowów!
Syn Borysa Godunowa tymczasem zbroił się, przygotowując miasto do obrony. Kazał wzmocnić straże i zabarykadować wszystkie bramy Kremla. Zamierzał bronić swych pozycji do ostatniej kropli krwi.
Niestety, Fiodor II miał przy sobie jedynie garstkę ludzi myślących podobnie, a z każdą upływającą godziną jego pozycja słabła. Nasiliła się dezercja – część moskwian zbiegła do Dymitra Samozwańca, ponieważ nie widziała cienia szansy na uratowanie się młodego cara.
Ten ostatni otrzymał decydujący cios, gdy do pałacu carskiego wdarli się moskwianie, wznosząc okrzyki: „Niech żyje car Dymitr!” i „Niech zginie ród Godunowów!”. Na czele zrewoltowanego ludu, który nie chciał zginąć z rąk prących na stolicę wojsk samozwańczego cara, stanął nieprzejednany wróg Godunowów, książę Bogdan Bielski. Bez większych trudności opanowano wtedy zaatakowany obiekt, niszcząc część budynków oraz rabując, co się dało.
Uzbrojony tłum wtargnął też do soboru Uspienskiego, skąd wywleczono odprawiającego nabożeństwo patriarchę Jowa. Znieważono go publicznie, wywieziono z Moskwy i zamknięto w jednym z klasztorów na prowincji.
Czytaj również: Śmierć Lenina. Na co zmarł twórca ZSRR?
Śmierć Fiodora II
Zdecydowanie gorszy los spotkał natomiast rodzinę carską, która w momencie wtargnięcia rozwścieczonego ludu do pałacu była przerażona jego okrzykami. Maria, żona Fiodora II, natychmiast upadła do nóg napastników z błaganiem, aby ulitowali się nad nią i jej dziećmi.
Na nic to się jednak nie zdało. Najpierw Godunowów osadzono w więzieniu, a następnie w bestialski sposób zgładzono. W pierwszej kolejności życie straciła Maria, którą udusiło kilku rosłych żołnierzy.
Podobny los spotkał nieco później Fiodora, który bronił się do ostatka przed zabójcami. Po kilku minutach walki osłabł, a następnie osunął się na ziemię. Dokonało się w ten sposób pierwsze carobójstwo w historii Rosji. Był wtedy 7 czerwca 1605 roku.
Okrutny los ominął jedynie siostrę Fiodora, Ksenię, którą później zamknięto w klasztorze lub – co sugeruje inna wersja wydarzeń – w domu księcia Wasyla Mosalskiego.
Czytaj również: Śmierć Piotra Wielkiego. Umierał w ogromnych katuszach, płacząc z bezradności
A może samobójstwo?
Ciała cara Fiodora i carowej Marii wystawiono na widok publiczny. Oznajmiono, że popełnili oni samobójstwo – zażyli ze strachu truciznę.
Bajka ta z czasem tak się upowszechniła, że nawet Polacy byli w stanie w nią uwierzyć. Jeden z nich, Wacław Dyamentowski, służący u boku Dymitra Samozwańca, opowiadał, że trucizna była tak mocna, że Ksenia już samym jej zapachem została „rażona”, ale medycy, choć z trudem, zdołali ją „odratować”.
Źródło
Niniejszy tekst stanowi fragment książki dr Mariusza Sampa Szach-mat. Jak umierali władcy Rosji (Wydawnictwo Hi:story, Kraków 2024), opowiadającej o ostatnich chwilach poprzedników Putina. Więcej o samej książce można dowiedzieć się po kliknięciu poniższego przycisku.