Pokrzywdzony syn? Czy Bezprym otrzymał od ojca dzielnicę?
Wydziedziczenie Bezpryma
W 1001 roku Bezprym wstąpił do klasztoru eremitów w Pereum koło Rawenny, kierowanego przez wyniesionego później na ołtarze św. Romualda. W pustelni książę spędził wiele długich lat. Nie chciał wracać do kraju, pomimo usilnych błagań ojca, który wychowywał go dotychczas na następcę tronu. Do tej pory żaden z Piastów nie wyrzekł się otwarcie władzy.
Dla Bolesława Chrobrego postępowanie Bezpryma mogło być całkowicie niezrozumiałe. W swoim wzburzeniu mógł nawet – jak zasugerowano to już w literaturze przedmiotu – wydziedziczyć nieposłusznego syna. Był władcą państwa patrymonialnego, co oznaczało w praktyce, iż może dowolnie dysponować ziemiami wchodzącymi w jego skład.
Na nowego następcę Bolesław Chrobry wybrał sobie średniego syna, Mieszka, zrodzonego z małżeństwa z Emnildą. To jego przygotowywał krok po kroku do objęcia rządów w państwie, uważanego w tym czasie za jedno silniejszych w tej części Europy.
Tak zatem drogi Bolesława Chrobrego i Bezpryma definitywnie się rozeszły. Przyjmuje się, iż przynajmniej na kilkanaście lat. Pierwszy z wymienionych Piastów zdecydowanie lepiej czuł się w klasztornym środowisku. Z kolei Bolesław mógł poczuć pewnego rodzaju awersję wobec pierworodnego, z którym oprócz więzów krwi, tak naprawdę więcej nic go nie łączyło.
Więcej na temat wydziedziczenia Bezpryma pisze w swojej książce Mariusz Samp pt. „1031. Pierwszy rozbiór Polski”
Powrót Bezpryma do kraju
Nie wiadomo, ile czasu Bezprym spędził w murach pustelni. W chwili obecnej wiemy tylko tyle, iż wydziedziczony książę powrócił do Polski najpóźniej w 1025 roku, na początku panowania Mieszka II Lamberta. Dlaczego to uczynił, pozostanie na zawsze tajemnicą.
Według niektórych historyków, Bezprym pojawił się w kraju tylko po to, by żądać od świeżo upieczonego króla należnej mu części schedy po ojcu. Jeszcze inni sądzili, iż znalazł się w ojczyźnie jeszcze za życia Bolesława Chrobrego, który zdecydował się wydzielić mu dzielnicę. Twierdzono równocześnie, iż swoje uposażenie otrzymał także młodszy brat Bezpryma i Mieszka, Otton.
Sądzi się na ogół, iż podział danego władztwa na mniejsze jednostki wymuszał istniejący system społeczno-gospodarczy. Chodziło o to – jak argumentowali badacze – iż każdy dynasta, nawet nie panujący – dysponował swoim dworem i drużyną. Ich utrzymanie bez posiadania jakiegokolwiek kawałka ziemi w ramach monarchii wczesnofeudalnej było praktycznie niemożliwe.
Wydzielanie osobnych dzielnic synom za życia ojca – co symptomatycznie – funkcjonował również w państwach graniczących z Polską, w Czechach i na Rusi. Państwo polskie we wczesnym średniowieczu nie było zieloną wyspą. „Nowinki” związane z przeobrażeniami dokonującymi się u sąsiadów prędzej czy później docierały również nad Odrę i Wisłę. Już przecież sam Bolesław Chrobry pod koniec rządów swego wielkiego ojca, Mieszka I, otrzymał na własność Kraków i okolice.
Ziemia chełmińska dzielnicą Bezpryma?
Zdaniem Błażeja Śliwińskiego, autora jedynej jak dotąd w historiografii biografii Bezpryma, syn Bolesława Chrobrego otrzymał we władanie ziemię chełmińską. Na takie postawienie sprawy – w opinii uczonego – pozwalają odkrycia w Kałdusie nad Wisłą (dawniej Chełmnie), gdzie na początku XI stulecia wzniesiono dwuczłonowy gród. Zainicjowano też budowę (której jednak z bliżej nieznanych przyczyn nie doprowadzono do pomyślnego finału) długiej na 40 m i szerokiej na 17 m bazyliki. Wspomniana budowla – jak zasugerowano – pełniła funkcję ośrodka rezydencjonalnego, w którym Bolesław osadził Bezpryma.
B. Śliwiński przypuszczał także, iż główne zadanie Bezpryma polegało na administrowaniu otrzymanym kompleksem oraz prowadzeniem misji chrystianizacyjnej na ziemi chełmińskiej i w Prusach. Scedowanie ojcowskich uprawnień na Bezpryma mogło wynikać z faktu permanentnego trwania konfliktu Bolesława Chrobrego z cesarzem Henrykiem II, co wymagało od władcy polskiego przebywania na innych odcinkach granicy.
Czytaj również: Odsądzano go od czci i wiary. Bezprym w historiografii
Na koniec swych rozważań B. Śliwiński podkreślił, iż Bezprym z powierzonego zadania wywiązał się znakomicie. Miało znaleźć to wyraz w umocnieniu wpływów piastowskich w Prusach i przyjęciu przez część pogańskich nobilów chrztu.
Kałdus w państwie Piastów
Nad spostrzeżeniami B. Śliwińskiego należałoby się nieco zatrzymać. Na samym początku warto stwierdzić, iż nawet jeśli Piastowie odnieśli jakikolwiek sukces na gruncie pruskim, to przypisywanie tego działalności Bezpryma, jest jedynie luźną hipotezą.
Poza tym Bolesław Chrobry nie prowadził ciągłej wojny z Cesarstwem. Zdarzały się przecież okresy pokoju, kiedy to wojska polskie mogły wkroczyć niespodziewanie na obszar Prus i wywieźć zeń łupy i jeńców. Przy okazji Chrobry mógł rozciągnąć swoje zwierzchnictwo przynajmniej na część zaatakowanych ziem. Ewentualne prowadzenie misji Bolesław mógł oddać w ręce zaufanej osoby. Nie musiał nim być koniecznie jego najstarszy syn.
Warto także zaznaczyć, iż budowlę w Kałdusie szybko przerwano, co oznaczałoby, iż nikt tam w ostatecznym rozrachunku nie zamieszkał. Teza ta jednak może być wypowiedziana na wyrost, ponieważ w pobliżu wymienionego ośrodka znajdowało się cmentarzysko. Rzecz symptomatyczna, iż wśród pochowanych ciał archeolodzy odnaleźli sporą liczbę przedmiotów, należących do Normanów. Być może – jak dopuściła w swoich rozważaniach Zofia Kurnatowska – Kałdus założył jakiś przedstawiciel ludów Północy, działający na rzecz Bolesława Chrobrego. Dodać warto w tym kontekście, iż wielu Normanów zaciągało się wtedy na służbę księcia, co uprawdopodobniałoby postawioną hipotezę.
Na dobrą sprawę, fundatorem kompleksu w Kałdusie mógł być też – co warto wziąć poważnie pod uwagę – Mieszko II Lambert, zaś tragiczne w skutkach wydarzenia w Polsce z lat 30. XI wieku mogły przyczynić się do zaniechania prac architektonicznych.
Bezprym ponownie pokrzywdzony?
Niewykluczone, iż Bezprym w ogóle żadnego uposażenia od ojca nie otrzymał. Tak naprawdę żadne źródło nie odnotowało, by pierworodny syn Bolesława Chrobrego przybył do kraju przed śmiercią ojca, a więc przed 1025 rokiem.
Czytaj również: Bezprym. Nieszczęsny żywot zapomnianego władcy Polski
Posiadanie dzielnicy wiązało się z nadzorowaniem i czuwaniem na jej rozwojem wewnętrznym. Gdyby Bezprym rzeczywiście dorobił się własnego skrawka ziemi, to jednocześnie byłby odpowiedzialny za prowadzenie polityki zagranicznej, albowiem prawie każda dzielnica polska w tym czasie graniczyła z państwami ościennymi, przeważnie skonfliktowanymi z Piastami.
Wobec powyższego należałoby się spodziewać, iż o Bezprymie napomknie chociaż jedno współczesne źródło. Ewentualnie jakiś późniejszy przekaz pisany. Niestety tak się finalnie nie stało. Dziwna to sytuacja, ponieważ o Mieszku, z ramienia ojca zarządzającego dzielnicą krakowską, zachowało się aż kilka różnych informacji. Czyżby to – jakby chciało się powiedzieć – czysty przypadek?
Poza tym nic nie wskazuje na to, by chłodne (może nawet wrogie?) stosunki Bezpryma z ojcem z początku XI wieku uległy z czasem jakiejkolwiek poprawie. Mogło być tak, iż Bolesław Chrobry jak i jego syn w swych zapatrywaniach pozostali nieugięci. Bolesław nie chciał bowiem widzieć w swym państwie krnąbrnego syna, zaś Bezprym nie zamierzał doń wracać, ponieważ wiązał swoją przyszłość z Italią.
Otton zamiast Bezpryma?
Osobną dzielnicę mógł natomiast zainkasować młodszy brat Bezpryma – Otton. Można nawet byłoby się uprzeć przy stwierdzeniu, iż przypisywaną Bezprymowi ziemię chełmińską otrzymał właśnie środkowy syn Bolesława Chrobrego.
Czytaj również: Otton Bolesławowic. Buntowniczy syn Bolesława Chrobrego
W literaturze naukowej można spotkać się z poglądem, iż Otton osiadł również na Mazowszu. A konkretniej w stołecznym Płocku. Mógł stąd koordynować procesem integracji terytorium mazowieckiego, pozostającym do tej pory jakby na uboczu tego co działo się na ziemiach rdzennie piastowskich. Spoczywałaby zatem na Ottonie bardzo poważny obowiązek do wypełnienia.
Otton – w przeciwieństwie do Bezpryma – nie był pomijany przez Bolesława Chrobrego. Pierwsza pewna wzmianka źródłowa o Ottonie pochodzi z 1018 roku. Wówczas to ojciec wysłał go na spotkanie swojej czwartej a zarazem ostatniej żony, Ody. Otton powitał swoją przyszłą macochę w miejscowości Sciciani na Połabiu. Przewodniczenie delegacji udającej się za małżonką było bardzo istotnym zadaniem. Pokazuje to pośrednio, iż Chrobry ufał swojemu synowi. Z tych też zapewne względów wydzielił mu dzielnicę lub nawet kilka dzielnic.
Źródło
Prezentowany tekst powstał na podstawie książki Mariusza Sampa „1031. Pierwszy rozbiór Polski”. Książkę można kupić klikając w ten link lub poniższy przycisk.
Ten blog jest po prostu niesamowity – jego różnorodność, głębia treści i profesjonalne podejście do każdego tematu sprawiają, że nie tylko uczę się nowych rzeczy, ale także czuję się częścią społeczności, która stara się wspólnie rozwijać i dzielić się wiedzą oraz doświadczeniem, co jest dla mnie niezwykle inspirujące i motywujące!
Pouczająca lektura! Doceniam szczegółowość i dokładność. Szkoda tylko, że niektóre fragmenty są zbyt techniczne dla laików. Mimo to, świetne źródło wiedzy!