Bolesław Śmiały i Izjasław. Sojusz między diabłami?

Stosunki polsko-ruskie za Bolesława Śmiałego
Po śmierci Kazimierza Odnowiciela w 1058 roku w Polsce swoje panowanie rozpoczął jego najstarszy z żyjących synów – Bolesław II Śmiały. Pierwsze lata jego rządów znamionowały bardzo aktywną politykę zagraniczną prowadzoną wobec Niemiec, Czech i Węgier. W późniejszych latach kluczową rolę w polityce księcia zaczęła odgrywać również Ruś Kijowska.
Uczeni podkreślają, iż Bolesław odziedziczył poprawne stosunki ze wschodnim sąsiadem. Według Jana Długosza w 1067 roku doszło do wzmocnienia wzajemnych relacji dzięki zawarciu związku małżeńskiego przez Bolesława z Wyczesławą, dziedziczką znacznej części Rusi.
Niniejszy tekst stanowi fragment książki dr Mariusza Sampa Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2024).
Rozbicie dzielnicowe na Rusi Kijowskiej
20 lutego 1054 roku zmarł na Rusi wielki książę kijowski Jarosław Mądry, pozostawiając po sobie silne państwo, które podzielono pomiędzy jego synów.
Na mocy zarządzenia Jarosława, nazywanego zwyczajowo testamentem, seniorem dynastii został panujący w Kijowie Izjasław. W Czernichowie osadzono natomiast Światosława, w Perejesławiu – Wsiewołoda, we Włodzimierzu – Igora, a w Smoleńsku – Wiaczesława.
W ten sposób na Rusi rozpoczęło się rozbicie dzielnicowe, które o kilkadziesiąt lat wyprzedziło zaistnienie podobnej sytuacji w państwie Piastów.
Początkowo – zgodnie z zaleceniami ojca – bracia żyli ze sobą w zgodzie, wspomagając siebie nawzajem. Z czasem jednak doszło między nimi do poważnych zadrażnień, które skwapliwie wykorzystały obce ludy, najeżdżając raz po raz podzielony na dzielnice kraj.
Szczególnie mocno we znaki Rurykowiczom dali się koczownicy z południa – Połowcy, którzy w 1068 roku rozbili połączoną armię Światosława, Wsiewołoda i Izjasława nad Altą. W wyniku tej porażki bracia uciekli z pola bitwy, Światosław udał się do Czernichowa, zaś Izjasław z Wsiewołodem do Kijowa.
Ucieczka Izjasława
O tym, co dalej działo się na Rusi informuje skrupulatnie Powieść minionych lat. Według tego przekazu, kijowianie na wieść o poniesionej przez Izjasława klęsce zwołali na targowisku wiec, po czym zmusili go do ucieczki z Kijowa
Izjasław, jak wolno się domyślać, opuszczał zrewoltowany Kijów z wielkim bólem serca. Wraz z nim – jak sądzą historycy – dwór książęcy opuściła jego rodzina, żona Gertruda i dzieci.
Najpóźniej w październiku 1068 roku wygnańcy dotarli do Polski, skąd oczekiwali pomocy od spokrewnionego z nimi Bolesława Śmiałego. W literaturze naukowej podkreślono, iż Izjasław mógł ewentualnie kołatać o wsparcie u swych braci, lecz nie wiadomo, jak oni ustosunkowaliby się wobec jego prośby z uwagi na oziębienie stosunków między nimi w ostatnich latach.
Wynikałoby stąd, iż zachodni kierunek ucieczki wielkiego księcia kijowskiego był wręcz wymuszony ówczesną sytuacją, na którą pośrednio zapracował sobie sam Izjasław prowadzoną przez siebie polityką i popełnionymi przy okazji niewybaczalnymi błędami.
Polecamy również: Nie tylko wojaczka. Jak wyglądały najstarsze stosunki polsko-ruskie?
Izjasław w Polsce
Z rozwoju późniejszych wypadków można wnioskować, iż Bolesław Śmiały przyjął serdecznie swego siostrzeńca, ofiarując mu pomoc polityczną i militarną.
Według jednego z poglądów, Izjasław na czas pobytu w Polsce zamieszkał w Lublinie, który stał się jego tymczasową siedzibą.
Niestety tej hipotezy nie potwierdza żaden przekaz źródłowy. Równie dobrze, wygnaniec mógł znaleźć się w innym z polskich grodów, m.in. w Krakowie, który za rządów Bolesława urósł do rangi stolicy Polski.
Polecamy również: Najokrutniejsza władczyni średniowiecza. Dopuściła się makabrycznych zbrodni
Wsiesław czy Izjasław?
W opinii niektórych historyków, Bolesław Śmiały mógł śmiało nie popierać sprawy Izjasława i spróbować porozumieć się z nowym księciem kijowskim Wsiesławem, ponieważ pozycja tego ostatniego na Rusi była w dalszym ciągu nieugruntowana.
Podkreślano także, iż Wsiesławowi było na rękę nawiązanie przyjaznych stosunków z Polską, albowiem był zbyt słaby, aby przeciwstawić się niebezpieczeństwu płynącemu od strony zachodniego sąsiada.
W ostatecznym rozrachunku dwór piastowski nie skorzystał z tej sposobności i nawet nie wiadomo, czy w ogóle wziął ją na poważnie pod rozwagę.
Niewykluczone, iż Izjasław, widząc na co się zanosi, dołożył szeregu starań, aby Bolesław poparł tylko jego kandydaturę. W zasadzie wygnaniec nie miał nic do stracenia i mógł zaoferować polskiemu władcy odpowiadające jego zamierzeniom profity.
Korzyści dla Polski
O jakie benefity mogło tutaj chodzić? Znawcy zagadnienia uważają, iż Bolesław Śmiały zgodził się zorganizować wyprawę na Kijów po złożeniu przez Izjasława deklaracji o zapewnieniu Polsce dobrych relacji z Rusią.
Nie bez znaczenia była najprawdopodobniej również możliwość wzbogacenia się kosztem napadniętego kraju, z którego można było wywieźć bogate łupy. Nadzieja ta mogła być podsycana przez legendarne wiadomości krążące po Polsce o bogactwach przywiezionych tutaj wcześniej przez Bolesława Chrobrego i jego wojów.
Niewykluczone również, iż Izjasław złożył dodatkowo jakieś intratne obietnice, które zdeklarował się zrealizować po odzyskaniu władzy. W tym ostatnim wypadku mogło chodzić nie tylko o jakieś bajeczne skarby, które z pewnością ucieszyłyby żądnych zysków podkomendnych Bolesława Śmiałego, ale także o nabytki terytorialne w postaci Grodów Czerwieńskich.
Polecamy również: Najstarsze starcie zbrojne między Polską a Rusią. Datacja konfliktu wciąż jest sporna
Nieroztropna polityka wschodnia Bolesława Śmiałego?
W jednej ze swych prac T. Grudziński, najwybitniejszy z badaczy czasów Bolesława Śmiałego, obwiniał bohatera swojej książki o popełnienie rażącego błędu w prowadzonej przez niego polityce wschodniej. Zdaniem badacza, piastowski książę, wyruszając na Kijów, narażał swoje państwo na niebezpieczeństwo, ponieważ mogło ono zostać zaatakowane od południa przez skonfliktowanych z nim Przemyślidów.
Z dzisiejszej perspektywy opinia ta wydaje się nieco przesadzono. A wszystko dlatego, iż wiedza, którą dysponujemy na temat stosunków polsko-czeskich w dobie rządów Bolesława, jest nadzwyczaj fragmentaryczna. Wprawdzie pomiędzy państwami Piastów i Przemyślidów dochodziło wówczas do spięć, czasami bardzo poważnych, niemniej jednak pod koniec lat 60. XI wieku ryzyko wojny z Czechami kształtowało się na bardzo niskim poziomie.
Wydaje się, iż gdyby istniało realne zagrożenie inwazją ze strony króla Wratysława II, to z pewnością Śmiały pozostałby ze swoimi wojskami w domu, względnie część z nich wysłałby na wschód, by wspomogły jego krewniaka, zaś resztę przeznaczyłby do obrony południowych rubieży Polski.
Natomiast fakt, iż piastowski władca osobiście zainterweniował na rzecz Izjasława w Kijowie pokazuje, iż był pewien swoich poczynań i nie przeczuwał wybuchu wojny z Czechami, z którymi najwyraźniej żył wtedy w pokoju.
Polecamy również: Bitwa pod Zawichostem (1205): krwawa łaźnia nad Wisłą
Źródło
O tym, co działo się dalej w stosunkach polsko-ruskich piszę szerzej w książce Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2024). Więcej o tej pozycji dowiesz się po kliknięciu w poniższy przycisk.
O autorze: Mariusz Samp
