Śmierć Bezpryma. Ostatnie dni tyrana, którego historia próbowała wymazać

W polskiej historii trudno znaleźć postać równie mroczną i zarazem równie zapomnianą jak Bezprym. Był to książę, który dorwał się do władzy z pomocą obcych wojsk, odebrał bratu tron, a potem – zamiast rządzić – rozpoczął polowanie na własnych poddanych. Kiedy zginął z rąk „swoich”, nikt po nim nie płakał. Jak wyglądały ostatnie chwile Bezpryma?

Jak Bezprym zdobył władzę?

Wszystko zaczęło się od spisku. W 1031 roku Bezprym powrócił do Polski z pomocą wschodnich sąsiadów. Jego młodszy brat, Mieszko II Lambert, właśnie próbował ratować resztki państwowości po konflikcie z Niemcami i utracie Łużyc.

Ale Bezprym postanowił wykorzystać słabość kraju. Wspólnie z księciem Jarosławem Mądrym najechał ojczysty kraj od wschodu, podczas gdy z zachodu nadciągały wojska cesarza Konrada II.

Nie był to triumf bohatera, ale skuteczny zamach stanu. Mieszko II musiał uciekać – i to nie byle gdzie, bo aż do Czech, gdzie spotkał go los godny antycznej tragedii: więzienie i kastracja. Zdetronizowany król, upokorzony i zmasakrowany, nie miał już szansy na walkę. A Bezprym mógł rozsiąść się na tronie.

Rządy krwi i zemsty

Nowy władca Polski, zamiast skupić się na naprawie kraju, postanowił dokonać czystki. Rozpoczął brutalne prześladowania wszystkich, którzy mogli choćby pomyśleć o lojalności wobec Mieszka II. Wpierw uderzył w możnych, potem w duchowieństwo, a na koniec w zwykłych ludzi.

Historycy mówią tu wprost o „fali terroru”. Nie był to rząd prawa ani rozsądku – tylko władza oparta na strachu, przemocy i represjach.

Co więcej, Bezprym nie zatrzymał się na tym. Z własnej woli – i prawdopodobnie bez żadnego przymusu – wysłał insygnia królewskie do cesarza Konrada II, rezygnując z tytułu króla Polski. To gest, który wielu badaczy uznaje za akt hańby. Polski władca uznał zwierzchnictwo Cesarstwa i symbolicznie oddał koronę – tę samą, którą zdobył jego ojciec z takim trudem i dumą.

Czytaj również:  Przydomek Władysława II Wygnańca. Skąd się wziął i dlaczego pasuje do tego księcia?

Najgorszy władca Polski?

Analitycy nie mają złudzeń. Bezprym został znienawidzony do tego stopnia, że niemal całkowicie wymazano go z dziejów. Lokalne roczniki i kroniki omijały jego imię, jakby istnienie tyrana było zbyt hańbiące, by je zapisać. Władca, który przez kilka miesięcy zrujnował kraj, miał zniknąć nie tylko z tronu, ale i z pamięci!

Wybitny mediewista Gerard Labuda pisał o nim z dystansem, ale i grozą. Inni natomiast historycy przyznają: nie sposób dziś dociec, ile z brutalnych aktów było efektem paranoi, a ile – zimnego wyrachowania. Faktem pozostaje, że za Bezpryma Polska popadła w totalny kryzys – wewnętrzny i międzynarodowy.

Kiedy i jak zginął Bezprym?

Śmierć Bezpryma była szybka, gwałtowna i tajemnicza – zupełnie jak jego panowanie. Według niemieckiego rocznikarza z Hildesheimu, książę został zamordowany przez „swoich” – a więc ludzi z najbliższego otoczenia. Autor dodaje, że stało się to z „poduszczenia braci”.

Jedni wskazują na Mieszka II, a inni – na Ottona, najmłodszego z braci. Ten drugi początkowo współpracował z Bezprymem, ale najwyraźniej szybko przejrzał, że z szaleńcem nie da się budować przyszłości. Według części źródeł Mieszko zdołał zmontować koalicję przeciwko bratu jeszcze przed powrotem z Czech.

Nie brakuje jednak głosów sceptycznych. Choć rocznikarz hildeshemski wspomina o knowaniach braci, nie wskazuje nikogo wprost. Takie braki nie są przypadkowe. Jak sugerują badacze, informacje mogły pochodzić „z trzeciej ręki”, oparte na plotkach i domysłach. Trudno dziś rozstrzygnąć, kto dokładnie wydał wyrok – ale jedno jest pewne: wyrok wykonano skutecznie.

Kiedy Bezprym został zabity?

Daty nie są tu zupełnie jednoznaczne. Profesor Gerard Labuda wskazuje na marzec 1032 roku. Inna badaczka, Aniela Pospieszyńska, proponuje początek kwietnia.

Kluczowa okazała się wzmianka z niemieckiej kroniki Annalisty Saxo. Tam wiadomość o śmierci Bezpryma pojawiła się zaraz po opisie obchodów Wielkanocy przez cesarza Konrada II, która w 1032 roku przypadała na 2 kwietnia. To zawęża możliwy przedział czasowy – Bezprym zginął najprawdopodobniej w pierwszym tygodniu kwietnia.

Czytaj również:  Zamek w Będzinie. Niezwykła warownia z Małopolski

Czy Mieszko II był mordercą?

To pytanie pojawia się nie bez powodu. Mieszko miał motyw, miał żal – i miał wszystko do odzyskania. Ale czy miał możliwości? Wiemy, że w czasie śmierci Bezpryma Mieszko II nadal przebywał w czeskim więzieniu, zamknięty przez księcia Udalryka. Jego pozycja była żałosna – pokonany, okaleczony i odarty z królewskiego majestatu.

Dlatego wielu historyków uważa, że Mieszko nie mógł bezpośrednio kierować zamachem. Mógł jednak inspirować, planować z wyprzedzeniem, a może wysłać ludzi, którzy dokończyli dzieła po jego uwolnieniu. Ale nawet to nie jest pewne.

Jeszcze ciekawiej wypada analiza dzieła kapelana Konrada II – Wipona. To on dostarczył materiału do tzw. Roczników hildesheimskich. I to on napisał wprost, że Bezprym został zamordowany „przez kogoś ze swego otoczenia”.

Brzmi to o wiele bardziej prawdopodobnie – zamach mógł być dziełem sfrustrowanych możnych, strażników, doradców. Kogoś, kto widział z bliska, jak wygląda tyrania i wiedział, że Bezprym musi zginąć, jeśli Polska ma przetrwać.

Dziedzictwo tyrana

Po śmierci Bezpryma sytuacja w kraju nie poprawiła się od razu. Terytorium Polski zostało podzielone między trzech Piastów: Mieszka II, Ottona i Dytryka. Dopiero rok później Mieszko odzyskał pełnię władzy, ale już nie koronę. Po Bezprymie została wyrwa – polityczna, moralna i historyczna. Wyrwa, której długo nie dało się zasypać.

Dla wielu badaczy Bezprym to symbol tego, jak wielką cenę płaci się za rządy bez mandatu, oparte na zdradzie i przemocy. I jak niebezpieczne bywają układy z zewnętrznymi siłami, jeśli własny kraj traktuje się jak prywatną zdobycz.

Źródło

Niniejszy tekst powstał na podstawie książki dr Mariusza Sampa 1031. Pierwszy rozbiór Polski (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2022).

O autorze: przez wieki

(Visited 1 057 times, 1 visits today)