Wymordował swoich rywali. Nadano mu przydomek „Pobożny”

Bolesław II Pobożny to władca, który łączył wiarę z bezwzględnością. Wprowadzał chrześcijańskie zasady, ale gdy przyszło co do czego, nie wahał się usuwać rywali w najbardziej brutalny sposób. Za jego panowania Praga stała się sercem Czech, a jego rządy – symbolem zarówno rozwoju, jak i politycznych intryg. To właśnie za jego sprawą święty Wojciech musiał uciekać z kraju. Czy był pobożnym księciem, czy tylko zręcznym graczem, który wiedział, jak wykorzystać religię do umocnienia władzy?

Bolesław II Pobożny władcą

Władzę przejął po śmierci swojego ojca, Bolesława I Srogiego (972). Nie musiał walczyć o tron, który odziedziczył bez większych komplikacji.

Już na początku panowania Bolesław musiał zdecydować, czy będzie kontynuował politykę ojca, który zdobył Czechy siłą, czy obierze inną drogę. Jego wybór był połączeniem bezwzględności z pragmatyzmem. Wiedział, że chce mieć silne państwo, ale rozumiał też, że czasy się zmieniają. Władza wymagała nie tylko miecza, ale i wpływów w Kościele.

W 973 roku, zaledwie rok po przejęciu tronu, udało mu się doprowadzić do utworzenia biskupstwa w Pradze. Był to milowy krok – Czechy w końcu miały własną hierarchię kościelną, niezależną od niemieckich arcybiskupów.

Ale nawet w tym Bolesław działał z wyrachowaniem. Religia była dla niego tylko narzędziem władzy.

Konflikt ze św. Wojciechem

Bolesław i Kościół? To skomplikowana relacja. Z jednej strony władca dążył do umocnienia chrześcijaństwa, ale z drugiej nie pozwalał duchowieństwu wchodzić mu w drogę.

Najlepszy przykład? Święty Wojciech, który został pierwszym biskupem Pragi. Jego wizja chrześcijaństwa była inna niż ta, którą promował Bolesław. Wojciech chciał reform, większej niezależności Kościoła i ograniczenia władzy książęcej. Problem w tym, że Bolesław nie zamierzał rezygnować z kontroli nad strukturami kościelnymi.

Konflikt narastał, aż w końcu Wojciech opuścił Czechy. Znalazł schronienie na dworze Bolesława Chrobrego, a potem zginął w Prusach jako misjonarz.

Czytaj również:  Nie tylko wojaczka. Jak wyglądały najstarsze stosunki polsko-ruskie?

Masakra w Libicach (995)

Jeśli ktoś myślał, że Bolesław II Pobożny był wyłącznie „łagodnym” władcą, szybko przekonał się, że to nieprawda. Dowodem była rzeź rodu Sławnikowiców.

Pod koniec X wieku Czechami rządziło dwóch potężnych rodów: Przemyślidzi (z Bolesławem na czele) oraz Sławnikowice. Ci drudzy mieli własne ambicje i wpływy, które mogły zagrozić władzy książęcej.

W 995 roku Przemyślidzi postanowili rozwiązać problem raz na zawsze. W Libicach, głównym grodzie Sławnikowiców, dokonano masakry. Wymordowano niemal wszystkich członków rodu. Ci, którzy przeżyli, musieli uciekać.

W ten sposób Bolesław II pozbył się konkurencji i zjednoczył Czechy. Od tej pory Przemyślidzi rządzili krajem bez żadnych przeszkód.

Kłopotliwy sąsiad: Polska Mieszka I

Czechy Bolesława II rosły w siłę, ale nie były jedynym państwem, które chciało dominować w regionie. Na północy wyrastało inne „mocarstwo” – Polska pod rządami Mieszka I.

Na początku stosunki były poprawne. Dobrawa, siostra Bolesława II, wyszła za Mieszka, a chrystianizacja Polski rozpoczęła się pod czeskimi wpływami. Ale sojusz nie trwał długo.

Pod koniec X wieku Mieszko I przejął kontrolę nad Śląskiem, który wcześniej należał do Czech. Był to potężny cios dla Bolesława. Nie był w stanie odzyskać tych ziem, a to oznaczało, że Polska stawała się jego głównym rywalem.

Śmierć Bolesława II Pobożnego

Bolesław II zmarł 7 lutego 999 roku. Czechy, które pozostawił, były potężniejsze niż za czasów jego ojca, ale wewnętrzne konflikty nie zniknęły.

Po jego śmierci tron objął Bolesław III Rudy. Problem w tym, że nie odziedziczył ani talentu wojskowego, ani politycznego ojca. Jego rządy były katastrofalne. Walki wewnętrzne, zdrady, chaos – wszystko to doprowadziło do osłabienia kraju.

Bolesław II nie był władcą, którego historia zapamiętała jako krwawego tyrana. Ale nie był też świętym. Budował swoje państwo twardą ręką, nie cofając się przed eliminacją rywali.

Czytaj również:  Pustelnik na tronie papieskim. Historia Celestyna V

Czy rzeczywiście był „pobożny”? Może tak, jeśli uznamy, że religia była dla niego narzędziem kontroli. Ale bardziej niż w modlitwy, wierzył w siłę.

Literatura uzupełniająca:

  • Matla Marzena, Czechy, Poznań 2014.
  • Matla-Kozłowska Marzena, Pierwsi Przemyślidzi i ich państwo (od X do połowy XI wieku), Ekspansja terytorialna i jej polityczne uwarunkowania, Poznań 2008.
  • Paner Anna, Przemyślidzi, Od Borzywoja I do Przemysła II Otokara, Ludzie i wydarzenia w latach 872-1278, Gdańsk 2008.

O autorze: przez wieki

(Visited 260 times, 1 visits today)