Hollywood pokochał jej głos. Zginęła w katastrofie lotniczej

Historia Grace Moore brzmi jak scenariusz amerykańskiego filmu o spełnionych marzeniach. Dziewczynka z ubogiej rodziny z Tennessee przebijała się przez bariery społeczne i finansowe, by ostatecznie zaśpiewać na deskach najsławniejszych oper świata. Jej kariera obejmowała nie tylko muzykę klasyczną, ale także Broadway, Hollywood i koncerty dla żołnierzy podczas wojny.

Od kościelnego chóru do światowej sławy

Mary Willie Grace Moore urodziła się 5 grudnia 1898 roku (chociaż niektóre źródła wskazują na 1901) w małej osadzie Slabtown w hrabstwie Cocke w stanie Tennessee. Pochodziła z bardzo skromnej rodziny, jej rodzice Richard Lawson Moore i Tessa Stokely nie posiadali majątku, ale zaszczepili w córce miłość do muzyki i przekonanie o wartości ciężkiej pracy.

Dzieciństwo Grace naznaczone było częstymi przeprowadzkami. Mieszkała w Knoxville, później w Jellico w Tennessee, gdzie po raz pierwszy zaśpiewała w chórze kościelnym i zaczęła marzyć o zawodowej karierze scenicznej. Najbliżsi wiedzieli, że ma wyjątkowy talent, dlatego wsparli jej muzyczne ambicje, finansując edukację najpierw w Ward-Belmont College w Nashville, a następnie w Waszyngtonie i Nowym Jorku.

Pierwszy poważny sukces sceniczny przyszedł w 1920 roku, gdy wystąpiła w musicalu Jerome’a Kerna „Hitchy Koo”. Dwa lata później pojawiła się w legendarnej „Music Box Revue” Irvinga Berlina, co otworzyło jej drzwi do świata profesjonalnej rozrywki. Na Broadwayu Grace odkryła swój prawdziwy potencjał jako artystka, choć początkowo ojciec sprzeciwiał się jej teatralnym aspiracjom. To właśnie w Nowym Jorku zrozumiała, że ma szansę na coś więcej niż występy w prowincjonalnych teatrach.

Trudna droga do operowych szczytów

Po kilku latach w świecie musicalu Grace postanowiła skupić się na śpiewie operowym, który uważała za swoje prawdziwe powołanie. Jej pierwszy znaczący koncert operowy odbył się 20 lutego 1919 roku w waszyngtońskim National Theatre, gdzie wykonała arię z „Aidy” Verdiego. Ten występ pokazał, że ma potencjał na wielką karierę w operze, ale droga do celu okazała się bardzo wyboista.

Czytaj również:  Pistolet w kwiatach. Zamach, jakiego świat nie widział

Aby opłacić lekcje u najlepszych nauczycieli śpiewu, Grace musiała pracować w nowojorskim klubie nocnym Black Cat Café. Intensywna praca w trudnych warunkach doprowadziła do poważnego kryzysu: straciła głos i musiała przerwać śpiewanie na kilka miesięcy. Była to dramatyczna sytuacja dla młodej artystki, która właśnie zaczynała robić karierę.

Pomoc przyszła od doktora P. Mario Marafiotiego, specjalisty od problemów głosowych u śpiewaków operowych. Po okresie leczenia i rekonwalescencji Grace mogła wrócić na scenę, ale Metropolitan Opera długo odrzucała jej kandydaturę. Dopiero w 1928 roku zadebiutowała w tej prestiżowej instytucji jako Mimi w „La Bohème” Pucciniego, rozpoczynając serię regularnych występów w najważniejszym domu operowym Ameryki.

Repertuar Grace Moore obejmował zarówno dzieła włoskie, jak i francuskie. Szczególne sukcesy odnosiła w partiach Tosca, Manon i Louise, przy czym ta ostatnia rola uchodziła za jej największy artystyczny triumf. Występowała na najważniejszych scenach świata: w paryskiej Opéra-Comique, londyńskim Covent Garden, mediolańskiej La Scali oraz w wielu innych europejskich stolicach. Krytycy doceniali jej głos i aktorskie umiejętności, a publiczność pokochała jej charyzmatyczną osobowość.

Podbój Hollywood i popularyzacja opery

W 1930 roku Hollywood otworzyło przed Grace Moore nowe możliwości. Jej filmowym debiutem była rola Jenny Lind w obrazie „A Lady’s Morals”. Chociaż film nie odniósł wielkiego sukcesu, pokazał, że Grace ma potencjał jako gwiazda kinowa. Przełomem okazał się „One Night of Love” z 1934 roku, za który otrzymała nominację do Oscara. W tamtych czasach było to niezwykłe wyróżnienie dla śpiewaczki operowej.

Dzięki filmom Grace Moore dokonała czegoś rewolucyjnego: przekonała miliony widzów do opery, którzy nigdy wcześniej nie mieli z nią kontaktu. Stała się swoistą ambasadorką muzyki klasycznej dla amerykańskiej klasy średniej, pokazując, że opera nie musi być elitarną rozrywką dla bogaczy.

Jej kinowe występy przynosiły nie tylko artystyczne uznanie, ale także znaczne zyski finansowe, co pozwalało jej na niezależność w podejmowaniu decyzji artystycznych.

Czytaj również:  Ostatni cichociemny. Niezwykłe życie Aleksandra Tarnawskiego

W kolejnych latach zagrała w kilku ważnych filmach, w tym w adaptacji opery „Louise”, która należała do jej ulubionych ról scenicznych. Grace Moore była jedną z niewielu artystek tamtej epoki, które potrafiły z powodzeniem łączyć karierę operową z występami przed kamerą, nie tracąc przy tym szacunku ani publiczności klasycznej, ani kinowej.

Życie osobiste i społeczne zaangażowanie

W 1931 roku Grace Moore wyszła za mąż za hiszpańskiego aktora Valentina Parera. Para dzieliła czas między domem w Stanach Zjednoczonych a rezydencjami w Cannes i Los Angeles, stając się jedną z najbardziej rozpoznawalnych par świata rozrywki lat trzydziestych i czterdziestych. Chociaż nie mieli dzieci, ich małżeństwo było szczęśliwe i trwałe.

Grace angażowała się w liczne akcje charytatywne, szczególnie podczas II wojny światowej. Śpiewała dla amerykańskich żołnierzy podczas koncertów organizowanych przez USO i występowała w europejskich bazach wojskowych, podnosząc morale walczących. Za swoje zasługi dla kultury i działalność podczas wojny otrzymała francuską Legię Honorową oraz liczne tytuły honorowe w rodzinnym Tennessee.

Jej działalność społeczna wykraczała poza typową działalność charytatywną gwiazd. Grace Moore wykorzystywała swoją sławę do wspierania młodych talentów i promowania edukacji muzycznej. Wierzyła, że sztuka może być siłą pozytywną w społeczeństwie i starała się tę wiarę realizować w praktyce.

Tragiczna śmierć

26 stycznia 1947 roku 11 zginęła w katastrofie lotniczej podczas podróży ze Szwecji po udanym koncercie w Kopenhadze. W tym samym wypadku zginął szwedzki książę Gustaw Adolf, co pokazuje, jak ważną osobistością była Grace w międzynarodowych kręgach kulturalnych.

Jej ciało zostało pochowane w Chattanooga w Tennessee, a bogaty dorobek artystyczny trafił do uniwersyteckich i muzealnych kolekcji.

Grace Moore pozostała w pamięci nie tylko jako wybitna artystka, ale także jako symbol amerykańskiego marzenia o sukcesie osiągniętym dzięki talentowi i pracowitości.

O autorze: przez wieki

(Visited 75 times, 1 visits today)