
Dziewczynka z sierocińca w Aubazine stała się jedną z najsłynniejszych projektantek mody w historii. Gabrielle Chanel nauczyła się szyć u zakonnic, po tym jak matka zmarła na chorobę płuc, a ojciec porzucił rodzinę. Sześć lat w klasztornym internacie ukształtowało estetykę, którą później przeniosła do swoich kolekcji.
Praczka i uliczny handlarz
Albert Chanel sprzedawał odzież na ulicy, Jeanne Devolle prała cudzą bieliznę. Oboje żyli w konkubinacie, dopóki w 1884 nie wzięli ślubu, by zalegalizować swoje pięcioro dzieci – Julię, Gabrielle, Alphonse’a, Luciena, Antoinette oraz Augusta, który zmarł jako niemowlę w szóstym miesiącu życia.
Gabrielle przyszła na świat 19 sierpnia 1883 w Saumur we Francji. W 1895, gdy miała dwanaście lat, matka zmarła na chorobę płuc w wieku zaledwie trzydziestu dwóch lat. Ojciec zareagował opuszczając rodzinę – synów wysłał do pracy w polu, trzy córki umieścił w katolickim sierocińcu.
Decyzja Alberta o porzuceniu dzieci nie była wyjątkiem w ubogich rodzinach tamtej epoki. Samotny mężczyzna bez żony często nie widział sposobu na wychowanie potomstwa przy jednoczesnym zarabianiu na życie. Instytucje charytatywne przejmowały wtedy funkcje rodziny, oferując dach nad głową w zamian za surową dyscyplinę.
Aubazine i lekcje krawiectwa u zakonnic
Sierociniec w Aubazine prowadziły siostry Najświętszego Serca Marii. Gabrielle spędziła tam sześć lat, ucząc się szycia i haftu – umiejętności, które zakonnice przekazywały dziewczętom jako przygotowanie do pracy w służbie lub warsztatach krawieckich.
Warunki życia były surowe. Reżim dyscypliny, ubóstwo, długie godziny milczenia i modlitwy kształtowały charakter dziewcząt. Estetyka klasztoru – ascetyczna prostota, biel ścian, czarne habity zakonnic – wyryła się w pamięci Gabrielle głęboko.
Te kolory stały się później sygnaturą jej projektów mody. Czerń i biel dominowały w jej kolekcjach nie jako przypadkowy wybór, ale jako świadome nawiązanie do obrazów z dzieciństwa. Surowe środowisko sierocińca paradoksalnie stało się źródłem jej twórczej wyobraźni.
Narodziny pseudonimu Coco
W 1900 roku, po osiągnięciu osiemnastego roku życia, Chanel opuściła sierociniec i przeniosła się do Moulins. Najpierw pracowała w sklepie z bielizną, wykorzystując umiejętności szycia zdobyte u zakonnic. Niedługo potem zaczęła śpiewać w kabarecie.
Występowała pod pseudonimem Coco – prawdopodobnie od piosenki „Qui qu’a vu Coco?”, którą wykonywała na scenie. Ten sceniczny pseudonim stał się jej stałym imieniem, zastępując bardziej formalne Gabrielle. Przemiana nazwiska oznaczała też przemianę tożsamości – odcięcie się od biedy i sierocińca.
Kariera kabaretowa nie trwała długo, ale dała jej kontakty towarzyskie i pewność siebie. Talent i charyzma przyciągały ludzi, którzy później pomogli jej wejść do świata mody. Dziewczyna bez wykształcenia i rodziny budowała kapitał społeczny od zera, używając jedynych narzędzi, jakie miała – uroku osobistego i umiejętności krawiectwa.