Głód, brud i brak butów. Codzienność armii polskiej w 1920 roku

Polski żołnierz podczas bitwy warszawskiej 1920 roku otrzymywał teoretycznie 700 gramów chleba dziennie, jednak w praktyce często głodował przez kilka dni z rzędu. 9. Dywizja Piechoty latem 1920 roku dysponowała jedynie 10% butów w całym stanie, a 75% żołnierzy nie posiadało spodni, bluz ani płaszczy. Żołnierze żyli głównie czarną kawą i chlebem, podczas gdy mięso i konserwy należały do rzadkości na pierwszej linii frontu.

Wyposażenie i uzbrojenie na linii frontu

Polscy żołnierze walczący pod Warszawą dysponowali niezwykle zróżnicowanym uzbrojeniem pochodzącym z różnych armii zaborczych. Podstawę stanowiły niemieckie karabiny Mauser wz. 98 i Gewehr 88, austriackie Mannlichery M1890 i M1895 oraz rosyjskie karabiny Mosin wz. 1891. Dodatkowo w użyciu znajdowały się francuskie Lebel Model 1886, włoskie Carcano Mod. 91 czy brytyjskie Lee-Enfield i ROSS.

Broń krótka obejmowała niemieckie pistolety P08 Parabellum, Mauser C96, austro-węgierskie Steyr M1912, Roth-Krnka M.7 oraz rosyjskie rewolwery Nagant wz. 1895. Część oficerów posiadała amerykańskie Colty M1911 lub belgijskie Browningi M1910. Ta różnorodność powodowała ogromne problemy logistyczne z zaopatrzeniem w odpowiednią amunicję dla każdego typu broni.

Ręczne karabiny maszynowe to głównie niemieckie Maximy 08-15, duńskie Madseny M1903, francuskie Chauchaty Mel15 i brytyjskie Lewis. Ciężkie karabiny maszynowe reprezentowały niemieckie Maximy 08, rosyjskie Maximy wz.1905, austro-węgierskie Schwarzlose M.7/12 oraz francuskie Hotchkiss Mle 1914. Każdy rodzaj wymagał innej amunicji i części zamiennych.

Stan wyposażenia był katastrofalny. Raport z sierpnia 1920 roku dotyczący 8. Dywizji Piechoty wskazywał na brak 90% butów, które po ostatnich dniach ofensywy z powodu deszczów i błota całkowicie się rozpadły. Brakowało również 75% spodni, bluz, płaszczy, kocy i owijaczy na nogi.

Warunki bytowe i zakwaterowanie żołnierzy

Żołnierze spali na siennikach wypchanych słomą bez pościeli, poduszek i koców. W czasie pokoju warunki były względnie znośne, jednak na froncie sytuacja drastycznie się pogarszała. Zimą temperatura na Białorusi spadała do minus 20 stopni Celsjusza, a żołnierze często nocowali pod gołym niebem bez odpowiedniego wyposażenia.

Czytaj również:  Spleśniały chleb i kiełbasa z toalety. Tak karmiono na U-Bootach

Problemy sanitarne narastały z każdym dniem kampanii. Z powodu braku bielizny i niemożności jej zmieniania oraz częstego prania szerzyły się choroby skóry. Brak butów powodował choroby nóg, czyniąc znaczny procent żołnierzy niezdatnymi do walki. Częste biwakowanie w zimne noce bez koców i płaszczy wywoływało liczne przeziębienia.

Dowództwo kategorycznie zabraniało pić ze strumieni i rzek w obawie przed dyzenterią. Żołnierze ratowali się, pijąc ze studni, lecz nie zawsze wody dla wszystkich starczało. Występował ciągły niedobór wody, zwłaszcza latem, gdy maszerowano w pełnym słońcu przez kilkanaście godzin dziennie.

Transport odbywał się głównie pieszo, gdyż chłopi dysponowali zwykle wozami jednokonnymi, co rozciągało kolumnę na wiele kilometrów. Samochodów i ciężarówek było bardzo mało. Dywizja dysponowała tylko jedną kolumną pojazdów służących do transportu newralgicznych surowców jak nafta, smary i amunicja.

Wyżywienie i racje żywnościowe

Teoretycznie każdy żołnierz otrzymywał dzienną rację żywnościową składającą się z 700 gramów chleba, 200 gramów mięsa, 120 gramów jarzyn, 700 gramów ziemniaków, dwóch porcji kawy po 16 gramów każda, 25 gramów soli, 0,5 grama pieprzu, 50 gramów marmolady, 12,5 grama cebuli, 2 gramów octu, 1 grama kminku oraz 5 papierosów. W razie problemów mięso można było zastąpić kiełbasą, rybą lub zwiększoną porcją marmolady.

W praktyce sytuacja wyglądała dramatycznie. Żołnierze często nie otrzymywali ani mięsa, ani konserw przez kilka dni z rzędu. Cukru i słoniny nie widzieli wcale. Żyli wyłącznie czarną kawą, chlebem lub mało pożywną zupą całkowicie nieokraszoną tłuszczem. Wyniszczenie okolicy nie dawało możliwości przeprowadzenia jakiejkolwiek rekwizycji.

W czasie przemarszu obiady przygotowywano na platformach kolejowych, a w międzyczasie żołnierze żywili się wyłącznie suchym prowiantem. Zimą kucharze nie byli w stanie pracować z powodu niskich temperatur, więc podróżowano bez ciepłych posiłków. Nie było czasu na zjedzenie niczego ciepłego, jeśli w ogóle było co zjeść podczas intensywnych działań bojowych.

Czytaj również:  Christa Schroeder. Osobista sekretarka Hitlera i jej sekrety

Dzień żołnierza w czasie szkolenia wyglądał rutynowo: o 6.00 pobudka, mycie, słanie łóżek, gimnastyka, śniadanie. Od 8.00 wykłady i ćwiczenia polowe z nauki obsługi broni i podstaw taktyki.

Po obiedzie między 12.00 a 14.00 odbywały się dalsze wykłady oraz kursy pisania i czytania dla analfabetów. Wieczorem między 18.00 a 19.00 kolacja i zapoznawanie się z rozkazem dziennym.

Morale i stan psychiczny wojska

Spadek morale nastąpił w czerwcu 1920 roku, gdy strona polska zaczęła widocznie przegrywać. Przełamanie przez bolszewików frontu rozpoczęło serię klęsk, które dramatycznie wpłynęły na stan psychiczny żołnierzy. Podczas 600-kilometrowego odwrotu z linii Berezyny na linię Wisły morale polskich żołnierzy było coraz niższe.

Michaił Tuchaczewski opisywał wojska polskie w sierpniu 1920 roku: „Ciągłe niepowodzenie, ciągłe cofanie się, ostatecznie złamały zdolność do boju armii polskiej. Całkowite zdemoralizowanie, całkowita niewiara w możliwość powodzenia podkopały siły zarówno dowódców, jak i rzeszy żołnierskiej. Cofano się nieraz bez żadnego powodu. Tyły były wprost zawalone przez dezerterów”.

Każdy rekrut miał przydzielonego opiekuna w postaci weterana. Dla chłopców w wieku 17-19 lat kilka lat starszy kolega, mający za sobą kilkumiesięczną służbę w Polskiej Organizacji Wojskowej lub armii zaborczej, był człowiekiem bardzo doświadczonym. Uczył młodych żołnierzy odpowiedniego zachowania podczas natarcia, odwrotu czy ostrzeliwania okopów, unikania rozpoznania przez nieprzyjaciela, maskowania, rozróżniania rodzajów artylerii po wystrzeliwanych pociskach.

O autorze: przez wieki

(Visited 295 times, 1 visits today)