Książę, którego zgubiła pycha. Dramat Władysława Wygnańca

Władysław II Wygnaniec, najstarszy syn Bolesława III Krzywoustego, był pierwszym seniorem zasiadającym na tronie polskim zgodnie z „testamentem” ojca z 1138. Po przegranej wojnie z młodszymi braćmi w 1146 roku Władysław musiał opuścić kraj, a resztę życia spędził na obczyźnie, bezskutecznie próbując odzyskać władzę.

Kiedy możny staje się wrogiem

Przez kilka lat Władysław budował swoją władzę sprytnie – jego człowiek, palatyn Piotr Włostowic, mianował urzędników nie tylko w dzielnicy senioralnej, ale też w dzielnicach juniorów. Takie posunięcia rozjuszały młodszych braci, więc konflikty były nieuniknione.

Pierwszy prawdziwy kryzys nastąpił w 1141 roku w Łęczycy, gdzie macocha Salomea zwołała zjazd rodzinny. Atmosfera była napięta, ale Władysław wyszedł z tego obronną ręką.

Trzy lata później rozegrała się bitwa nad Pilicą – senior pokonał wtedy braci, wykorzystując pomoc ruską i wsparcie śląskich rycerzy. Gdy Salomea zmarła, przyłączył sobie także Łęczycę.

Wydawało się, że kontrola nad Polską jest w jego zasięgu. Wtedy popełnił błąd, który kosztował go wszystko: w 1146 roku kazał oślepić Piotra Włostowica, odebrać mu dobra i wyrzucić z kraju. Możnowładztwo i Kościół odebrali to jako sygnał alarmowy.

Klątwa, ucieczka i nieudane powroty

Arcybiskup Jakub ze Żnina rzucił klątwę na Władysława. Część możnych zbuntowała się otwarcie. Wojska seniora, mimo że oblegały Poznań, poniosły sromotną porażkę.

Książę uciekł za granicę, zostawiając żonę Agnieszkę i synów w Krakowie. Ci bronili się jeszcze jakiś czas, ale ostatecznie również opuścili Polskę.

Władysław szukał pomocy u czeskiego księcia o tym samym imieniu, lecz ten szybko pozamiatał sprawę pod dywan i wysłał go dalej – do Konrada III Hohenstaufa, króla Niemiec. Tam złożył hołd, licząc na zbrojną interwencję.

Wyprawa w 1146 roku okazała się klapą: wojska niemieckie nawet nie przekroczyły Odry, bo pogoda była fatalna, a Konrad miał własne problemy wewnętrzne. Żona Władysława podsunęła mu kolejny pomysł – odwołanie się do papieża. Legat Gwidon w 1149 roku obłożył młodszych Piastów klątwą, ale polskie duchowieństwo wzruszyło ramionami i zignorowało Rzym.

Czytaj również:  Ślub Jadwigi i Jagiełły. Ślub w aurze skandalu

Życie na wygnaniu i koniec nadziei

Konrad III przydzielił wygnańcowi zamek Altenburg w Turyngii – miejsce, gdzie mógł mieszkać z rodziną bez narażania się na biedę. W 1152 roku zmarł Konrad, więc Władysław skierował swoje nadzieje ku nowemu władcy – Fryderykowi Barbarossie.

Cesarz w 1157 roku rzeczywiście ruszył na Polskę i pod Krzyszkowem zmusił Bolesława Kędzierzawego do uznania zwierzchnictwa Niemiec. Jednak Władysława to nie obchodziło – Barbarossa osiągnął swój cel i wycofał się, nie przywracając wygnańca na tron.

Władysław umarł w Altenburgu 30 maja 1159 roku. Pochowano go tam, ale grób zaginął.

Jego synowie – Bolesław Wysoki i Mieszko Plątonogi – wrócili na Śląsk dopiero w 1163 roku, dzięki łasce tego samego Bolesława, którego ojciec niegdyś zwalczał. Sam Władysław przez trzynaście lat wygnania ani razu nie zbliżył się do odzyskania władzy.

 

 

O autorze: przez wieki

(Visited 39 times, 1 visits today)