Ślub Marii Leszczyńskiej. Polka, która została królową Francji

Lato 1725 roku przyniosło wydarzenie, które na zawsze połączyło losy Polski i Francji. Stanisław Leszczyński, mimo utraty polskiego tronu, zyskał dla swojej córki koronę znacznie potężniejszą. Małżeństwo Marii z Ludwikiem XV uczyniło z młodej Polki legendę całego francuskiego królestwa.

Nieoczekiwany wybór

Marzec 1725 roku przyniósł wersalskiej polityce prawdziwe trzęsienie ziemi. Zanim Stanisław Leszczyński zdążył pojąć całą sytuację, jego córka Maria została wybrana na małżonkę młodego Ludwika XV Burbona, który miał zaledwie piętnaście lat. Oficjalny list od francuskiego władcy dotarł do obozu polskiego monarchy jak grom z jasnego nieba.

Nie wszyscy byli zachwyceni tym wyborem. Na paryskim dworze było słychać głosy niezadowolenia. Polska kandydatka była starsza od przyszłego męża o całe siedem lat, pochodziła zaś z rodziny naznaczonej wojennymi klęskami i polityczną niestabilnością.

Ludwik XV pozostał jednak nieugięty w swojej decyzji. Maria wyróżniała się spokojnym charakterem, dobrym zdrowiem i niezaprzeczalną urodą. Te cechy rzadko można było znaleźć wśród innych pretendentek do francuskiego tronu.

Przeciwnicy tego związku sięgnęli po drastyczne środki. W czerwcu 1725 roku wykryto nieudaną próbę zamachu na życie Stanisława Leszczyńskiego. Ten incydent pokazuje, jak wielkie namiętności wzbudzało to niezwykłe małżeństwo.

Podwójne zaślubiny

Droga do ołtarza podzielona została na dwie części. W sierpniu w Strasburgu odbyła się pierwsza ceremonia per procura, podczas której Ludwik XV był nieobecny. Przysięgę w jego imieniu składali pełnomocnicy królewscy, a ceremonii przewodniczył arcybiskup de Rohan w obecności przedstawicieli orleańskiej linii dworu.

Akt małżeński z tej uroczystości do dziś przechowywany jest w archiwum strasburskim. Dokument ten stanowi świadectwo wyjątkowego charakteru wydarzenia, które łączyło francuską jurysdykcję królewską z polskimi aspiracjami dynastycznymi.

Prawdziwe spotkanie przyszłych małżonków nastąpiło dopiero 4 września, dzień przed oficjalną ceremonią w Fontainebleau. Relacje współczesnych podkreślają, że młody monarcha przyjął Marię z niezwykłą serdecznością. Nie wykazał ani śladu niecierpliwości, ani braku zainteresowania, co zaskoczyło większość dworzan.

Czytaj również:  Adrienne Lecouvreur. Pierwsza dama francuskiego teatru

Oficjalna ceremonia miała miejsce 5 września w królewskiej kaplicy Fontainebleau. Para stanęła przed ołtarzem wśród ogromnego zainteresowania i nadziei na zapewnienie dynastycznej ciągłości. Rodzice Marii, Stanisław Leszczyński i Katarzyna Opalińska, nie mogli uczestniczyć w uroczystości, ale ich córka wstąpiła do królewskiej rodziny z właściwą godnością.

Małżeństwo Marii i Ludwika

Maria miała dwadzieścia dwa lata, gdy została królową Francji. Jej mąż był młodszy o siedem lat, co w tamtych czasach budziło niemałe kontrowersje. Małżeństwo zawarto z politycznych pobudek, ale szybko okazało się, że łączy parę prawdziwa rodzinna bliskość.

Pierwsze lata przyniosły im szczęście i spokój. Para doczekała się dziesięciorga dzieci, wśród których najstarszy syn Ludwik Ferdynand miał w przyszłości zostać ojcem Ludwika XVI. Kroniki dworu odnotowały nawet, że pierwsza noc poślubna przebiegła ku pełnemu zadowoleniu młodego króla.

Z czasem jednak u boku Ludwika XV pojawiły się słynne metresy, które stały się znakiem rozpoznawczym jego panowania. Maria przyjęła te zmiany z królewską godnością, przekształcając się w szanowaną, choć cichą królową oddającą się działalności charytatywnej i kulturalnej.

To właśnie dzięki niej we francuskim dworze zagościła polska muzyka i polskie koncerty. Słynna „szarlotka à la Lesiki” to tylko jeden z przykładów, jak polska tradycja wzbogaciła francuską kulturę kulinarną.

Dziedzictwo niezwykłego związku

Małżeństwo Marii Leszczyńskiej z Ludwikiem XV przeszło do historii jako jeden z najbardziej zaskakujących sojuszy XVIII-wiecznej Europy. Połączyło młodość z polityczną kalkulacją, a osobiste uczucia z dynastycznymi koniecznościami.

Dla Polski oznaczało dyplomatyczny sukces, dla Francji gwarancję spokoju, dla samej Marii zaś zarówno spełnienie marzeń, jak i liczne życiowe próby. Historia ta pokazuje, jak splot polityki, dyplomacji i szczęśliwego zbiegu okoliczności może całkowicie odmienić losy nie tylko jednostek, ale całych narodów.

O autorze: przez wieki

(Visited 131 times, 1 visits today)