Zofia Gomułkowa. Kobieta, która współrządziła Polską

Zofia Gomułkowa to postać, która przez lata funkcjonowała głównie jako żona przywódcy. Niewiele osób wie, że za kulisami aparatu partyjnego ta kobieta podejmowała decyzje kadrowe mające wpływ na kształt powojennej władzy. Jej biografia to opowieść o ideologicznej determinacji, która przetrwała więzienia, wojnę i polityczne czystki.

Fabryczna agitatorka i więzienna przeszłość

Trudna sytuacja materialna rodziny handlarza z Warszawy zakończyła edukację młodej Liwy. W fabryce „Płomyk” na Pelcowiźnie rozpoczęła pracę, która zmieniła jej życie. Tam poznała środowisko robotnicze i po raz pierwszy zetknęła się z ideologią komunistyczną.

Od 1919 roku aktywnie działała w Komunistycznej Partii Robotniczej Polski. Prowadziła agitację wśród pracowników, pełniła funkcję sekretarza komórki partyjnej. Związała się również ze Związkiem Zawodowym Robotników Przemysłu Chemicznego, co pogłębiało jej zaangażowanie w działalność lewicową.

Lata dwudzieste przyniosły pierwsze aresztowania. Spędziła dwa lata za kratkami za działalność wymierzoną w państwo polskie. W 1935 roku ponownie trafiła do więzienia, tym razem na trzy lata, przemierzając zakłady karne w Sieradzu, Warszawie i Fordonie.

Amnestia z 1937 roku dała jej wolność. Wróciła do działalności konspiracyjnej, już jako partnerka Władysława Gomułki. W 1930 roku urodziła syna Ryszarda, kontynuując równocześnie podziemną walkę o komunistyczne idee.

Wojenna konspiracja pod fałszywą tożsamością

Po wybuchu wojny znalazła się we Lwowie. Pracowała w fabryce likierów, ukrywając swoją prawdziwą tożsamość przed okupantem. Żydowskie pochodzenie zmuszało ją do szczególnej ostrożności w codziennym funkcjonowaniu.

Zdobyła fałszywe dokumenty i przedostała się do Warszawy. Tam włączyła się w struktury konspiracyjnej Polskiej Partii Robotniczej, pełniąc funkcję łączniczki. Pod pseudonimem „Jasia” przekazywała wiadomości między komórkami podziemnej organizacji.

Sierpień 1944 roku otworzył nowy rozdział. Po wyzwoleniu Lublina przeniosła się do tymczasowej stolicy, gdzie czekała na nią praca w partyjnych strukturach. Zatrudnienie w Wydziale Personalnym Komitetu Centralnego PPR dało jej realną władzę nad karierami działaczy.

Czytaj również:  Zbudował pierwszy helikopter. Geniusz lotnictwa, z którego drwiono

Decyzje personalne w powojennym aparacie

Jako instruktor w Wydziale Personalnym KC PPR podejmowała kluczowe decyzje kadrowe. Zajmowała się między innymi nadawaniem polskobrzmiących nazwisk członkom partii żydowskiego pochodzenia. Te działania miały ułatwić asymilację aktywistów w nowych strukturach władzy.

W 1945 roku uczestniczyła w I Zjeździe PPR jako delegatka. Równocześnie pracowała jako sekretarka męża w Ministerstwie Ziem Odzyskanych. Jej pozycja wynikała głównie z pozycji Gomułki, choć sama posiadała własne doświadczenie partyjne.

W 1950 roku zawarła ze swoim długoletnim partnerem związek małżeński. Ceremonia miała charakter cywilny, zgodny z ateistycznymi przekonaniami obojga. Oficjalne sformalizowanie związku umocniło jej status w partyjnej hierarchii.

Lata pięćdziesiąte przyniosły krótkotrwałe uwięzienie wraz z mężem przez aparat bezpieczeństwa. Po powrocie Gomułki do władzy objęła funkcję członka komisji kontroli partyjnej przy Komitecie Dzielnicowym PZPR Warszawa–Śródmieście. Stanowisko to miało ograniczony zakres, odpowiadający jej roli wspierającej męża.

Żydowskie korzenie w czasach antysemickich czystek

Marzec 1968 roku postawił ją w trudnej sytuacji. Antysemicka kampania wymierzona w obywateli pochodzenia żydowskiego dotknęła wielu członków partii. Gomułkowa, mimo własnych korzeni, pozostała u boku męża, nie protestując przeciw polityce wykluczenia.

Historycy interpretują jej postawę jako całkowite podporządkowanie ideologii i decyzjom męża. Nigdy nie zajęła publicznego stanowiska w kwestiach związanych z prześladowaniami. Jej żydowskość została zepchnięta na dalszy plan wobec komunistycznej tożsamości.

Przez całe życie pozostawała postacią drugoplanową wobec kariery politycznej Władysława. W kręgach partyjnych uważana była za osobę wpływową, ale wpływ ten realizowała głównie przez pryzmat swojego małżeństwa. Rzadko podejmowała samodzielne inicjatywy publiczne.

Pogrzeb z partyjnymi honorami

Zmarła w listopadzie 1986 roku w Warszawie. Miała wówczas osiemdziesiąt cztery lata, przeżywszy męża o kilka lat. Został pochowany w 1982 roku, również w stolicy.

Pochowano ją na Cmentarzu Komunalnym na Powązkach. Mowę pożegnalną wygłosił Ignacy Loga-Sowiński, co podkreślało jej związki z partyjnym establishment. Delegacja PZPR obecna na ceremonii potwierdziła oficjalny charakter uroczystości.

Czytaj również:  Zakazano jej się malować. Jej brat był tyranem

Liwa Szoken, która stała się Zofią Gomułkową, zapisała się w historii jako kobieta żyjąca w cieniu wielkiej polityki. Jej własna biografia, pełna zaangażowania i ideologicznej determinacji, rzadko bywa opowiadana niezależnie od losów jej męża. Pozostała symbolem pokolenia komunistycznych działaczek, których role określała przede wszystkim partia i męskie otoczenie władzy.

O autorze: przez wieki

(Visited 528 times, 338 visits today)