Krzyszków 1157. Miejsce hańby Piastów

W 1157 roku na Polskę runął groźny najazd cesarza Fryderyka Barbarossy. Wprawdzie imperatorowi nie udało się zrealizować podstawowego celu kampanii (przywrócenia władzy Władysławowi Wygnańcowi), jednak zmusił jego brata, Bolesława Kędzierzawego, do złożenia hańbiącego hołdu i zawarcia niekorzystnego pokoju. Jakie były jego warunki? Na czym polegało pohańbienie Piastów?

 

Niespełnione nadzieje Władysława Wygnańca

W latach 1138-1146 księciem zwierzchnim Polski był Władysław II Wygnaniec, najstarszy z synów Bolesława Krzywoustego. W jego władaniu znajdowały się Małopolska i Śląsk. Pozostałymi ziemiami piastowskimi rządzili jego młodsi bracia: Mieszko III Stary – w Wielkopolsce, Bolesław IV Kędzierzawy – na Mazowszu. Bolesław Krzywousty miał jeszcze dwóch synów, Henryka Sandomierskiego i Kazimierza Sprawiedliwego, którzy z powodu swej małoletności znajdowali się tymczasowo pod opieką księżnej-wdowy, Salomei.

Wbrew intencjom ojca podział Polski na dzielnice, mający zachować integralność państwa, spowodował jego powolny rozkład. Wybuchła trwająca z przerwami wojna domowa, która zakończyła się spektakularną klęską seniora dynastii, zmuszonego uciekać za granicę. Najpierw kołatał on bezskutecznie o pomoc u księcia czeskiego Władysława, a następnie u króla niemieckiego Konrada III. Na zjeździe w Kaynie na wiosnę 1146 roku syn Bolesława Krzywoustego złożył władcy Niemiec przysięgę wierności, co spowodowało, iż Konrad oficjalnie się za nim ujął.

Jeszcze w tym samym 1146 roku ruszyła wyprawa niemiecka na Polskę. Nie zdołała ona jednak nawet przekroczyć granicznej rzeki Odry. W konsekwencji Konrad III zdecydował się ułożyć z Bolesławem Kędzierzawym i Mieszkiem Starym. Zawarty układ był niekorzystny dla Władysława Wygnańca, który musiał na razie pożegnać się z marzeniami o odzyskaniu utraconego dziedzictwa.

Dopiero wstąpienie na tron cesarza Fryderyka Barbarossy, bratanka zmarłego w 1152 roku Konrada III, przywróciło nadzieje Władysławowi Wygnańcowi. Z dostępnych źródeł wynika, iż przebywający na przymusowej emigracji książę namówił imperatora do podjęcia interwencji w Polsce. Wprawdzie juniorzy próbowali temu przeciwdziałać, jednak ich próby w ostatecznym rozrachunku na nic się zdały. W efekcie w sierpniu 1157 roku na ziemie piastowskie runęła wielka wyprawa niemiecka, mająca przywrócić porządek rzeczy sprzed 1146 roku.

Czytaj również:  Zamach na Bolesława Krzywoustego. Zapomniane wydarzenie, które mogło zmienić bieg historii Piastów

Hekatomba Bolesława Kędzierzawego

Fryderyk Barbarossa przygotował się solidnie do wojny z Polską. Zgromadzone przez niego wojsko, które dodatkowo wsparły posiłki czesko-morawskie, było olbrzymie. W walce z tą armią piastowskie siły nie miały praktycznie nic do powiedzenia. Od początku Niemcy i Czesi kontrolowali przebieg wydarzeń, zaś Polacy musieli dostosować się do rozdawanych przez nich kart.

Rycerstwo cesarskie bez żadnego problemu sforsowały Odrę, której Bolesław Kędzierzawy jako książę zwierzchni Polski nie próbował nawet bronić. W ręce atakujących wpadły dwa potężne grody, Bytom Odrzański i Głogów. Polacy puścili je z dymem, a następnie opuścili w panicznym strachu.

Na dobrą sprawę Fryderyk Barbarossa poniósł więcej strat w sile żywej od trapiącej jego oddziały dyzenterii aniżeli od działań oddziałów piastowskich, których aktywność była nad wyraz znikoma. Jeszcze nigdy w dziejach wojen polsko-niemieckich oręż piastowski nie doznał takiego niepowodzenia. Niemcy w oka mgnieniu dotarli do Wielkopolski i oblegli Poznań.

Upokarzający hołd

Całkowicie zdezorientowani rozwojem wydarzeń książęta piastowscy poprosili jednego z uczestników wyprawy (najprawdopodobniej księcia Czech Władysława) o mediację. Ten zaś podjął się jej i doradził Bolesławowi Kędzierzawemu, by pokornie poddał się imperatorowi, zdając się całkowicie na jego łaskę.

Bolesław Kędzierzawy posłuchał rady mediatora i przybył do obozu cesarskiego rozłożonego w Krzyszkowie pod Poznaniem. Przed obliczem imperatora Piast pojawił się boso, w worku pokutnym i z mieczem przywiązanym do szyi, po czym padł na kolana, błagając Fryderyka Barbarossę o przebaczenie.

Cała ceremonia, przypominająca do złudzenia akt złożenia hołdu lennego, musiała być upokarzająca dla Bolesława. Czołobitne gesty wobec władcy Niemiec mogły mu jednak uratować skórę. Położenie, w jakim się znalazł w 1157 roku, było nie do pozazdroszczenia. Od dobrej woli cesarza, całkowicie kontrolującego sytuację, zależało na dobrą sprawę, czy Piast będzie mógł dalej panować w Polsce, czy też nie. Wkradniecie się w łaski Fryderyka było ostatnią deską ratunku dla Kędzierzawego.

Czytaj również:  Wenecja w średniowieczu. Miasto bez bram, wielkie centrum handlu

W zasadzie nigdy wcześniej w historii spotkań na najwyższym szczeblu między władcami Rzeszy i Niemiec żaden z piastowskich panujących w taki sposób się nie pokajał przed sąsiadem. Niektórzy z polskich władców wprawdzie nosili przed cesarzami miecze, jednak na tym to się najczęściej kończyło. Syn Bolesława Krzywoustego poszedł jednak zdecydowanie dalej w omawianym zakresie.

Hańbiący pokój w Krzyszkowie

Po złożeniu hołdu Bolesław Kędzierzawy uzgodnił z Fryderykiem Barbarossą warunki pokoju. Były one bardzo niekorzystne dla strony polskiej. Książę zobowiązał się wziąć udział w planowanej przez cesarza wyprawie zbrojnej do Italii oraz stawić się na Boże Narodzenie 1157 roku na zjazd dworski do Magdeburga w celu porozumienia się z wygnanym bratem.

Dodatkowo Bolesław został obciążony kontrybucją. Według Rahewina, kontynuatora rozpoczętego przez Ottona z Freising dzieła „Gesta Friderici imperatoris”, książę zapłacił cesarzowi 2000 grzywien, książętom niemieckim 1000 grzywien złota, cesarskiemu dworowi 200 grzywien złota.

Jako zabezpieczenie zawartego układu, Bolesław Kędzierzawy miał wysłać na dwór cesarski w charakterze zakładnika młodszego brata Kazimierza II Sprawiedliwego. Powrócił on do Polski po kilku latach, najpóźniej w 1161 roku.

Pokój krzyszkowski był kompromitacją Bolesława Kędzierzawego. Mieszkańców jego kraju tuż po odjeździe Fryderyka Barbarossy do domu zaczęto określać mianem ludu tchórzliwego i dzikiego. Na tak złą prasą Polacy sobie sami częściowo zasłużyli, ponieważ ich opór w trakcie najazdu niemieckiego był wręcz znikomy. Bolesław nie był typem wojownika jak jego wielki przodek Bolesław Chrobry, który zdobył uznanie nawet w oczach Niemców.

Więcej szczęścia czy rozumu?

Jedynym pozytywnym skutkiem wydarzeń z 1157 roku dla Bolesława Kędzierzawego było to, iż utrzymał się on przy z trudem zdobytej władzy. Ta sama uwaga dotyczy pozostałych książąt piastowskich, których w Krzyszkowie reprezentował Kędzierzawy.

Wielkim przegranym omawianych tu wydarzeń okazał się natomiast Władysław Wygnaniec. Cesarz nie chciał już nigdy więcej powracać do jego sprawy. Zresztą stało się to zbędne już w 1159 roku, kiedy senior zamknął oczy, co musiało również uspokoić Bolesława Kędzierzawego i jego braci. Widmo „chwalebnego” powrotu Wygnańca z obczyzny zostało raz na zawsze zażegnane.

Czytaj również:  Młody Konrad Mazowiecki. Co ten kontrowersyjny książę robił w młodości?

Bolesław Kędzierzawy chyba przeczuwał rychłą śmierć starszego brata, skoro nie wypełnił on części warunków pokoju krzyszkowskiego. Nie dość, że nie pojawił się na spotkaniu bożonarodzeniowym z cesarzem, to również nie wysłał mu przyobiecanego kontyngentu na wyprawę włoską. Jak się później okazało, imperator nawet nie prosił Bolesława o wytłumaczenie swojego postępowania. Bez reszty pochłonęły go bowiem sprawy odległej Italii, z której zamierzał uczynić centrum odnowionego cesarstwa rzymskiego.

 

Bibliografia

  • Barański M. K., Dynastia Piastów w Polsce, Warszawa 2005.
  • Biniaś-Szkopek M., Bolesław IV Kędzierzawy, Książę Mazowsza i princeps, Poznań 2009.
  • Dworsatschek M., Władysław II Wygnaniec, Kraków 2009.
  • Światłowski M., Rozdrobnienie dzielnicowe w Polsce (XII-XIII w.), Kraków 2015.

O autorze: Mariusz Samp

Doktor historii, pisarz i publicysta. Autor kilkunastu książek popularnonaukowych z zakresu historii. Jego najnowsze książki to: 1) Pierwszy rozbiór Polski 1031, 2) Szach-mat: Jak umierali władcy Rosji oraz 3) Polska i Ruś Kijowska.
(Visited 189 times, 89 visits today)