
Tadeusz Pluciński, bez wątpienia jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów drugiej połowy XX wieku, zapisał się w historii kina, teatru i telewizji przede wszystkim dzięki niezapomnianym rolom amantów. Co wiemy o jego życiu?
Wojenne dzieciństwo i pierwsze doświadczenia
Urodził się 25 września 1926 roku w Łodzi. Ojciec Władysław kierował Wydziałem Kultury i Oświaty w magistracie. Matka Eugenia Olszewska pochodziła z Austrii. Małżeństwo rozpadło się w czasie wojny. Chłopak przemieszczał się między Koluszkami a Żakowicami, gdzie pomagał ratować Żydów przed Niemcami.
Ojciec adorował kobiety przy każdej okazji. Syn obserwował te podboje i szybko sam wszedł na podobną ścieżkę. Pierwszego seksu doświadczył mając trzynaście lat. Partnerką była matka jego kolegi. Wspominał to zdarzenie z dystansem, mówiąc o biernym przyjmowaniu tego, co życie przynosi.
W okupowanej Warszawie uczęszczał potajemnie do szkoły handlowej. Zarabiał na życie produkując bimber. Po wojnie matka wyjechała z siostrą do Monachium. Tadeusz został z ojcem i rozpoczął studia prawnicze bez przekonania.
Przypadkowe spotkanie na peronie
Alina Janowska z łódzkiego Teatru Gong zauważyła go na peronie w Koluszkach. Tancerka tak się nim zachwyciła, że zaczęła go szukać po Łodzi. Edward Dziewoński przekonał młodzieńca do kariery aktorskiej i pomógł przygotować się do egzaminów.
W 1949 roku Pluciński ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Uczyli go Erwin Axer, Leon Schiller i Aleksander Zelwerowicz.
Sceniczny debiut zaliczył w 1947 roku w łódzkim Teatrze Powszechnym. Grał we Wrocławiu w Teatrze Polskim, potem w poznańskim Teatrze Dramatycznym. Warszawskie sceny przyjęły go później – Ateneum, Współczesny, Polski i Syrena, gdzie występował od 1975 do 1991 roku.
Ekranowe role i kultowe sceny
Film Wandy Jakubowskiej „Ostatni etap” dał mu epizod niemieckiego żołnierza w 1947 roku. Prawdziwa sława przyszła wraz z telewizją i kinem. Zagrał kaprala Grudzińskiego w „Westerplatte”, bliźniaków w serialu „Podróż za jeden uśmiech” i stałego gościa kawiarni w „Czterdziestolatku”.
Widzowie pamiętają go też jako dyrektora elektrowni z „Alternatyw 4” i ministra Jaszuńskiego z „Kariery Nikodema Dyzmy”.
Najbardziej kultowa scena pochodzi z „Hydrozagadki” Andrzeja Kondratiuka z 1970 roku. Pluciński wypowiada tam słowa: „Zdejm kapelusz”. Ta kwestia stała się jednym z najsłynniejszych cytatów polskiego kina.
Cztery małżeństwa i romans z Jędrusik
Wzrost sto osiemdziesiąt trzy centymetry, dystyngowana aparycja i specyficzny czar działały na kobiety. Pluciński sam mówił: „to kobiety miały mnie, nie ja kobiety”. Największe gwiazdy polskiej sceny adorowały go i pragnęły.
Kalina Jędrusik romansowała z nim przez prawie pięć lat, choć była mężatką pisarza Stanisława Dygata. Aktor wspominał później, jak podczas jednego spotkania Jędrusik rozdarła bluzkę przed jego nową partnerką.
Pierwsza żona, śpiewaczka operowa Bożena Brun-Barańska, przeżyła z nim zaledwie kilka lat. Romans zakończył ten związek. Druga małżonka, aktorka Ilona Stawińska, również nie wytrzymała. Pluciński właśnie wtedy związał się z Jędrusik. Trzecia żona Krystyna Mazurówna, tancerka, wyjechała do Paryża. On został w Polsce. Rozwód nastąpił po trzech latach, ale długo utrzymywali przyjazny kontakt.
Czwarte małżeństwo z aktorką Jolantą Wołłejko przetrwało niemal dwie dekady. Mieli dwóch synów: Pawła urodzonego w 1970 roku i Piotra z 1975 roku. Po rozstaniu jeden syn zamieszkał z matką, drugi z ojcem. Z Jolantą Pluciński zachował najbliższą więź aż do śmierci.
Aktor słynął też z relacji z kobietami starszymi od siebie o dekady. Sam żartował, że może rywalizować z Julio Iglesiasem jeśli chodzi o liczbę podbojów.
Ostatnie lata w Skolimowie
Finał życia spędził w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Odwiedzali go synowie z wnukami i Jolanta. Zmarł 23 kwietnia 2019 roku. Trzynaście dni później spoczął w Alei Zasłużonych na Powązkach w Warszawie.
Otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski w 1985 roku, Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” w 2007 roku i Złoty Krzyż Zasługi w 1978 roku. Dostał także Medal 40-lecia Polski Ludowej oraz odznakę „Zasłużony Działacz Kultury”.