
Bitwa pod Cedar Creek rozegrała się w 1864 roku w dolinie Shenandoah w północnej Wirginii. Konfederacki generał Jubal Early przeprowadził zaskakujący atak o świcie, który początkowo przyniósł spektakularny sukces. Jednak pojawienie się generała Philipa Sheridana całkowicie odwróciło sytuację, prowadząc do jednego z najbardziej dramatycznych zwrotów akcji w historii wojny secesyjnej.
Świt przyniósł katastrofę dla Unii
Early zaplanował atak na kilka kierunków jednocześnie, wykorzystując osłonę ciemności. Jego żołnierze uderzyli, zanim obrońcy zdążyli się zorientować w sytuacji. Efekt był druzgocący – w pierwszych godzinach walk siły unionistyczne straciły ponad tysiąc ludzi.
Konfederaci zdobyli dwadzieścia dział i zmuszali przeciwnika do chaotycznego odwrotu. Wydawało się, że Early osiągnął jeden ze swoich największych sukcesów. Wielu żołnierzy Unii uciekało w panice, porzucając pozycje i sprzęt.
Do południa sytuacja wyglądała beznadziejnie dla strony północnej. Armia Early’ego kontrolowała pole bitwy i świętowała sukces. Nikt nie spodziewał się, że to dopiero początek historii.
Sheridan zmienił wszystko w popołudnie
Generał Philip Sheridan nie był obecny podczas porannego ataku. Gdy dotarł na pole walki około południa, zastał swoje wojska w rozsypce. Zamiast akceptować porażkę, rozpoczął natychmiastową reorganizację.
Jego energia i determinacja przełożyły się na morale żołnierzy. W ciągu kilku godzin zdołał zebrać rozproszone oddziały i przygotować kontratak. O godzinie czwartej po południu wydał rozkaz do natarcia.
Kluczową rolę odegrała kawaleria George’a Custera z Ohio. Masowany atak konny zaskoczył wyczerpanych Konfederatów, którzy nie spodziewali się tak szybkiej kontrakcji. Linie Early’ego zaczęły się kruszyć pod naporem świeżych sił.
Odwrót przekształcił się w klęskę
Armia Konfederacji nie była przygotowana na tak gwałtowny zwrot sytuacji. Żołnierze, którzy jeszcze rano świętowali zwycięstwo, teraz uciekali w chaosie. Mały most na południe od Strasburga stał się miejscem kompletnej katastrofy.
Most nie wytrzymał naporu uciekinierów i został zniszczony. Konfederaci musieli porzucić zdobyte działa, wozy z zaopatrzeniem i całą ciężką broń. Droga odwrotu zamieniła się w pułapkę.
Early stracił w kilka godzin wszystko, co zdobył rano. Jego armia przestała istnieć jako skuteczna siła bojowa. Ci, którzy przeżyli, rozproszyli się po okolicy, szukając drogi na południe.
Dolina Shenandoah przeszła do historii
Zwycięstwo Sheridana zakończyło zagrożenie konfederackie dla Waszyngtonu. Dolina Shenandoah, która przez lata była spichlerzem i bazą dla armii Południa, została definitywnie utracona. System zaopatrzenia Konfederacji załamał się.
Polityczne konsekwencje bitwy okazały się równie ważne jak militarne. Spektakularne zwycięstwo wzmocniło pozycję prezydenta Lincolna przed wyborami. Społeczeństwo Północy odzyskało wiarę w rychłe zakończenie wojny.
Pozostałości armii Early’ego zebrały się na Fisher’s Hill, skąd następnego dnia wyruszyły dalej na południe. Wielu żołnierzy skierowało się do Wschodniej Wirginii, by wzmocnić generała Lee w jego ostatnich walkach z Grantem.
