Chrześcijańska demokracja w II RP. Losy Stronnictwa Pracy

W 1937 roku trzy nurty polityczne – Polskie Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji, Narodowa Partia Robotnicza i Związek Hallerczyków – połączyły siły podczas zjazdu w Warszawie. Kongres 10 października zakończył wielomiesięczne rozmowy między działaczami, którzy szukali sposobu na wspólny front przeciw sanacji. Inspiracją dla fuzji był Front Morges, platforma opozycyjna stworzona rok wcześniej przez generała Władysława Sikorskiego i Ignacego Paderewskiego.

Geneza partii i context polityczny

Lata 30. to okres narastającej frustracji wobec obozu rządzącego po śmierci Piłsudskiego. Autorytarne rządy sanacji budziły sprzeciw środowisk centrowych, które widziały potrzebę powrotu do demokracji parlamentarnej. Front Morges, założony w 1936 roku, stał się naturalnym miejscem spotkań polityków poszukujących alternatywy.

Grupy chrześcijańsko-demokratyczne i narodowe dostrzegły szansę w jednoczeniu sił. Każda z trzech organizacji wnosiła własne doświadczenia – chadecy tradycję katolicką, NPR kontakty robotnicze, hallerczycy wojskową dyscyplinę. Zjednoczenie nie było łatwe, bo różniły je akcenty programowe i ambicje liderów.

Przed kongresem w październiku 1937 roku uczestnicy uczestniczyli w Mszy Świętej w katedrze warszawskiej, następnie przemaszerowali do sali Stowarzyszenia Techników. Obradom przewodniczył Karol Popiel, jeden z najaktywniejszych architektów fuzji. Decyzje zapadły szybko – nowa partia otrzymała nazwę Stronnictwo Pracy.

Liderzy i struktura organizacyjna

Wojciech Korfanty objął prezesurę nowej partii, co było sygnałem jej śląskich korzeni i związków z przemysłem. Józef Haller, bohater walk o niepodległość, został przewodniczącym rady naczelnej – jego nazwisko miało przyciągnąć weteranów i narodowców. Karol Popiel pełnił rolę ideologa i organizatora struktur.

Partia rozwijała się szczególnie na Śląsku i Pomorzu, gdzie chrześcijańska demokracja miała silne tradycje. Początkowo zrzeszała ponad 20 tysięcy członków, co plasowało ją wśród średnich ugrupowań II Rzeczypospolitej. Struktura lokalna była luźna, ale w niektórych regionach Stronnictwo budowało sprawne komórki.

Organami prasowymi były „Polonia”, „Odnowa” i „Rzeczpospolita” – tytuły o umiarkowanie dużym zasięgu. Prasa służyła propagowaniu programu i atakom na rządzącą sanację, choć cenzura ograniczała swobodę wypowiedzi. SP starało się docierać zarówno do inteligencji, jak i robotników.

Czytaj również:  Zniknął w centrum miasta (2016). Do dziś go nie odnaleziono

Program i postulaty polityczne

Stronnictwo Pracy opowiadało się za demokracją parlamentarną i końcem autorytaryzmu. Partia chciała reform gospodarczych, które łączyłyby własność prywatną z interwencją państwa – postulowała częściową nacjonalizację wielkich zakładów i reformę rolną. Program miał być odpowiedzią na kryzysy ekonomiczne lat 30.

Chadecka tożsamość SP przejawiała się w odwoływaniu do wartości chrześcijańskich i kultury Zachodu. Partia dystansowała się od skrajności – zarówno komunizmu, jak i faszyzmu. Postulaty społeczne akcentowały potrzebę sprawiedliwości, ale bez rewolucyjnej retoryki.

Opozycyjność wobec sanacji była wyrazista, choć Stronnictwo unikało otwartej konfrontacji. Liderzy liczyli, że zmiana nastąpi drogą demokratyczną, ale nadzieje na to malały w miarę zaostrzania kursu władz. Wybuch wojny przerwał te kalkulacje.

Działalność podczas okupacji

W czasie II wojny światowej Stronnictwo działało konspiracyjnie pod kryptonimem „Romb”. Politycy partii uczestniczyli w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego – Delegaturze Rządu na Kraj i Politycznym Komitecie Porozumiewawczym. SP było obecne również w rządzie londyńskim.

Trzech członków partii pełniło funkcję Delegata Rządu: Cyryl Ratajski, Jan Jankowski i Jerzy Braun. Stanowisko to należało do najważniejszych w konspiracji, co pokazywało rangę Stronnictwa w strukturach podziemia. Działalność była niebezpieczna – wielu działaczy zginęło lub trafiło do obozów.

Partia starała się zachować swoją tożsamość ideową mimo trudnych warunków. Wydawała konspiracyjne pisma, prowadziła działalność edukacyjną i organizacyjną. Kontakty z rządem emigracyjnym były utrzymywane, choć łączność bywała trudna.

Powojenny zmierzch partii

Po 1945 roku Stronnictwo Pracy wznowiło działalność, łącząc się z grupą Zrywu Narodowego, która odłączyła się w latach 1942–1943. Porozumienia jałtańskie teoretycznie pozwalały na pluralizm, ale władze komunistyczne szybko zaczęły infiltrować partię. Agenci UB wnikali w struktury, dezorganizując działalność.

W lipcu 1946 roku Zarząd Główny zawiesił działalność SP z powodu infiltracji. Rok później rozpoczęły się aresztowania członków – władze nie tolerowały rzeczywistej opozycji. Część działaczy uciekła za granicę, inni przeszli do podziemia lub wycofali się z polityki.

Czytaj również:  Mieczysław Smorawiński. Bohater wojny 1920, ofiara Katynia

Niewielka grupa przetrwała do 1950 roku, kiedy przystąpiła do Stronnictwa Demokratycznego – marionetkowej partii kontrolowanej przez komunistów. Był to formalny koniec SP w kraju, choć emigracja kontynuowała tradycję przez dziesięciolecia.

O autorze: przez wieki

(Visited 10 times, 1 visits today)