Mieszko Bolesławowic. Piast, który miał zostać królem

Mieszko Bolesławowic był jedynym synem Bolesława Szczodrego i miał pełne prawo do tronu. Wrócił do Polski jako symbol nadziei na odbudowę władzy królewskiej. Ale jego kariera polityczna zakończyła się szybciej, niż się zaczęła – nagłą, tajemniczą śmiercią. Przypadek Mieszka Bolesławowica to jedno z najbardziej niedopowiedzianych zabójstw w dziejach Piastów.

Syn Bolesława Szczodrego

Bolesław Szczodry, znany też jako Śmiały, to jeden z najbardziej kontrowersyjnych władców w historii Polski. Świetny polityk i mecenas Kościoła, ale też człowiek impulsywny i bezkompromisowy. W 1079 roku – po zamordowaniu biskupa Stanisława ze Szczepanowa – Bolesław został zmuszony do ucieczki z kraju.

Następcą Bolesława Szczodrego został jego młodszy brat, Władysław Herman. Niestety, nie wszyscy go akceptowali. Tym bardziej, iż większe prawa do tronu miał młody Mieszko Bolesławowic, jedyny syn Bolesława Szczodrego.

Mieszko musiał opuścić kraj wraz z uciekającym ojcem. Schronienie znalazł na Węgrzech u Władysława Świętego – króla, który otoczył go opieką i chronił przed wrogami. Tam dorastał i dojrzewał, z dala od polskich intryg. Ale nikt nie zapomniał, kim był. Ani on sam, ani ci, którzy widzieli w nim przyszłego władcę.

Powrót Mieszka do kraju

W 1086 roku wydarzyło się coś dziwnego. Książę Władysław Herman zaprosił Mieszka z powrotem do Polski. Historycy do dziś nie potrafią tego do końca zrozumieć. Dlaczego panujący książę dobrowolnie sprowadza do kraju konkurenta do tronu? Czy był do tego zmuszony? A może naprawdę planował przekazać mu władzę?

Gall Anonim, piszący swoją kronikę dwadzieścia lat później, nie ukrywał zachwytu nad młodym Mieszkiem. Nazwał go obiecującym, mądrym i pełnym cnoty. Być może Herman, który sam nigdy nie był koronowany na króla i nie cieszył się wielkim szacunkiem, chciał w ten sposób zakończyć erę niepewności i oddać część władzy bratankowi, aby zapobiec kolejnej w jego karierze wojnie domowej?

Czytaj również:  Bogusław X Wielki. Ostatni wielki książę Pomorza

W każdym razie Mieszko Bolesławowic wrócił. Został przyjęty z honorami. Dostał ziemie, pozycję, wpływy. Wydawało się, że Polska właśnie zyskała nowego władcę.

Tajemnicze małżeństwo. Kim była żona Mieszka?

W 1088 roku Mieszko wziął ślub. Gall Anonim zanotował tylko, że jego wybranką była „ruska dziewczyna”. Długo uważano, że to po prostu pogardliwa wzmianka o kobiecie niskiego pochodzenia. Ale dziś badacze mówią coś zupełnie innego.

Coraz więcej wskazuje bowiem na to, że żona Mieszka była… córką wielkiego księcia kijowskiego Wsiewołoda Jarosławowicza. Tak twierdzi m.in. historyk Krzysztof Benyskiewicz. A jeśli tak było – to Mieszko poślubił kobietę z najwyższej ligi politycznej w Europie Środkowo-Wschodniej.

Małżeństwo dawało mu nie tylko prestiż, ale też potężny sojusz: wsparcie Rusi Kijowskiej i Węgier. Sojusz ten z miejsca stawiał go na pozycji dominującej w stosunku do Hermana. A to mogło oznaczać tylko jedno: zagrożenie dla obecnego księcia.

Śmierć Mieszka Bolesławowica

W roku 1089, niespełna rok po zawarciu małżeństwa, Mieszko Bolesławowic zmarł nagle, w okolicznościach, które niemal wszystkie znane roczniki określają jednoznacznie: został otruty. Taka informacja pojawia się m.in. w „Rocznikach krakowskich”, a także w późniejszych przekazach, które — choć powściągliwe — nie pozostawiają wiele miejsca na alternatywne interpretacje. Nie mamy więc do czynienia jedynie z niepotwierdzonym pomówieniem czy legendą, lecz z przekazem zakorzenionym w tradycji kronikarskiej.

Kwestia, kto był bezpośrednim zleceniodawcą tej zbrodni, pozostaje jednak otwarta i wciąż stanowi przedmiot debat badaczy. Najbardziej rozpowszechniona hipoteza wskazuje na księcia Władysława Hermana, który miał największy powód, by obawiać się ambitnego i dobrze urodzonego bratanka. Mieszko, jako syn Bolesława Szczodrego i legalny dziedzic, cieszył się silnym poparciem części możnowładztwa oraz potencjalnym wsparciem międzynarodowym – zarówno ze strony Rusi, jak i Węgier. Władysław Herman, którego własna legitymacja do władzy była wątpliwa, mógł postrzegać jego obecność w kraju jako realne zagrożenie dla stabilności swego panowania.

Czytaj również:  Zamek w Będzinie. Niezwykła warownia z Małopolski

Niektórzy badacze wskazują jednak nie na samego Hermana, lecz na jego otoczenie – a zwłaszcza na wpływowego wojewodę Sieciecha, faktycznego architekta polityki wewnętrznej w tamtym okresie.

W tej interpretacji decyzja o eliminacji Mieszka miała charakter „prewencyjny” – była wyrazem obaw przed powrotem silnej władzy monarszej, opartej na dziedziczności i niezależności od możnowładczego konsensusu. Mieszko, jako młody mężczyzna o nieskrywanych ambicjach i silnych powiązaniach dynastycznych, stanowił naturalny punkt odniesienia dla tych, którzy pragnęli restauracji silnej władzy książęcej – co mogło być nie do pogodzenia z interesami frakcji skupionej wokół Sieciecha.

Niezależnie od szczegółów i bezpośrednich wykonawców, jedno pozostaje pewne: śmierć Mieszka Bolesławowica miała charakter nagły, pozbawiony transparentnych okoliczności, i była politycznie korzystna dla aktualnie panującego księcia. Jeżeli przyjąć, że rzeczywiście został otruty, jak zgodnie twierdzą źródła, to zbrodnia ta była wykonana metodycznie, bez świadków i bez sądu – co pozwala sądzić, że była przemyślana i starannie zaplanowana. Tego rodzaju eliminacja polityczna, przeprowadzona z dyskretną brutalnością, doskonale wpisuje się w logikę władzy sprawowanej w warunkach wczesnopiastowskiej rywalizacji dynastycznej.

Koniec dynastii. Co oznaczała jego śmierć?

Mieszko był ostatnim męskim potomkiem Bolesława Śmiałego. Gdy zmarł, wygasła główna linia Piastów. Herman przejął pełnię władzy, a jego synowie – Zbigniew i Bolesław Krzywousty – stali się dziedzicami państwa. Ale wielu uważało, że to nie oni powinni dziedziczyć. Że miejsce na tronie należało się Mieszkowi.

Z jego śmiercią znikła nie tylko osoba – znikła też możliwość powrotu do modelu silnej, suwerennej władzy królewskiej, jaką reprezentował jego ojciec. Po Mieszku nastały dekady walki o schedę, konflikty bratobójcze, podziały dzielnicowe i utrata dawnej pozycji Polski w regionie.

Bibliografia:

  • Benyskiewicz K., Mieszko Bolesławowic 1069-1089. Źródła i tradycja historiograficzna, Kraków 2005.
  • Balzer O., Genealogia Piastów, Kraków 1895.
  • Jasiński K., Rodowód pierwszych Piastów, Warszawa-Wrocław 1992.
Czytaj również:  Zjazd w Merseburgu (1032): Polska na łasce i niełasce Cesarstwa

O autorze: przez wieki

(Visited 327 times, 1 visits today)