Największa buntowniczka USA. Była pionierką wolności religijnej

W XVII-wiecznej Ameryce znalazło się miejsce dla religijnych buntowników z Europy, lecz wolność wyznania miała swoje granice. Anne Hutchinson przekroczyła te granice, kwestionując samą istotę purytańskiej doktryny. Jej proces stał się symbolem starcia między indywidualną wiarą a instytucjonalną władzą kościelną.

Córka niepokornego duchownego

Francis Marbury, anglikański pastor z Lincolnshire, wychowywał córkę inaczej niż typowe angielskie rodziny początku XVII wieku. Uczył młodą Anne czytać teologiczne traktaty i zachęcał do samodzielnego myślenia o sprawach wiary. To właśnie ojciec zaszczepił w niej przekonanie, że autorytety religijne można i należy kwestionować, jeśli odstępują od prawdy biblijnej.

Anne Marbury wyszła za mąż za kupca Williama Hutchinsona w 1612 roku. Para doczekała się piętnaściorga potomków, co nie przeszkodziło kobiecie w głębokim studiowaniu Pisma Świętego. Jej zainteresowanie teologią wykraczało daleko poza role, jakie ówczesne społeczeństwo przypisywało matkom rodzin.

Kazania Johna Cottona, reformatorskiego duchownego z Bostonu w Anglii, zafascynowały Hutchinsonów na tyle, że zdecydowali się na emigrację. Kiedy Cotton wyjechał do Massachusetts w 1633 roku, rodzina Hutchinsonów podążyła za nim rok później. Dla Anne był to nie tylko wybitny kaznodzieja, lecz także mistrz duchowy pokazujący nową drogę do zbawienia.

Spotkania domowe rozpalają kontrowersję

Boston w Massachusetts Bay przyjął Hutchinsonów ciepło, szczególnie Anne, która pracowała jako akuszerka. Kobiety często zwracały się do niej nie tylko po pomoc medyczną, ale także po duchowe rady. Hutchinson zaczęła organizować spotkania, podczas których omawiała niedzielne kazania i dzieliła się własnymi interpretacjami biblijnych fragmentów.

Z czasem na te zgromadzenia zaczęli przychodzić mężczyźni, włącznie z wpływowymi członkami kolonii. Anne głosiła, że łaska Boża jest darem niezależnym od ludzkich uczynków – koncepcja radykalna dla purytanów, którzy wierzyli w ścisły związek między moralnym postępowaniem a zbawieniem. Twierdziła, że Duch Święty objawia prawdę bezpośrednio wierzącym, bez pośrednictwa duchownych.

Czytaj również:  Najstraszniejsza tortura nowożytności. Skazańca czekał prawdziwy horror

Purytańscy pastorzy szybko rozpoznali zagrożenie. Hutchinson podważała ich monopol na interpretację doktryny i stawiała pod znakiem zapytania sens cotygodniowych kazań. Co gorsza, robiła to jako kobieta, łamiąc święte przekonanie o męskiej przewadze w sprawach religijnych. Do 1636 roku jej wpływy rozrosły się na tyle, że kolonia stanęła na krawędzi rozłamu.

Proces przed gubernatorem Winthropem

John Winthrop, gubernator kolonii, nie mógł dłużej tolerować rosnącej popularności Hutchinson. W listopadzie 1637 roku kobieta stanęła przed Generalnym Sądem Massachusetts. Oskarżono ją o prowadzenie zgromadzeń niestosownych dla płci żeńskiej oraz o podważanie autorytetu ministrów.

Anne broniła się zaskakująco skutecznie, cytując całe fragmenty Biblii z pamięci i zbijając argumenty oskarżycieli logiką teologiczną. Przez dwa dni rozprawy trzymała się mocno, dopóki nie popełniła błędu – oznajmiła, że otrzymuje bezpośrednie objawienia od Boga. Dla sędziów było to przekroczenie granicy między ortodoksją a herezją.

Sąd skazał Hutchinson na banicję i umieścił pod aresztem domowym do wiosny. Zimowe miesiące spędziła w izolacji, odcięta od rodziny i zwolenników. W marcu 1638 roku kolejny proces, tym razem przed sądem kościelnym, zakończył się ekskomuniką. Purytańskie Massachusetts definitywnie wyrzuciło ją ze swojego grona.

Nowe życie w Rhode Island

Wiosną 1638 roku Hutchinsonowie wraz z grupą zwolenników przenieśli się na wyspę Aquidneck, gdzie założyli osadę Portsmouth. Teren ten, znajdujący się poza jurysdykcją Massachusetts, stał się schronieniem dla religijnych dysydentów. Społeczność przyjęła zasadę, którą później nazwano separacją kościoła od państwa.

Lokalne prawo zabraniało prześladowania kogokolwiek za przekonania religijne, o ile zachowywał porządek publiczny. To rewolucyjne podejście wyprzedzało o ponad stulecie późniejsze amerykańskie rozwiązania konstytucyjne. Anne mogła wreszcie swobodnie wyrażać swoje poglądy bez strachu przed aresztowaniem.

Gdy William Hutchinson zmarł w 1642 roku, Anne zdecydowała się na kolejną przeprowadzkę. Z sześciorgiem najmłodszych dzieci przeniosła się na tereny dzisiejszego Bronxu, wówczas będące pograniczem holenderskiej kolonii Nowa Holandia. To tam spędziła ostatnie miesiące życia.

Czytaj również:  Młodość Stefana Batorego. Król, którego wychowywali bracia

Tragiczny koniec w Nowym Jorku

Latem 1643 roku stosunki między europejskimi osadnikami a plemieniem Siwanoy uległy gwałtownemu pogorszeniu. Napięcia narastały od miesięcy, a Anne mieszkała w rejonie szczególnie niebezpiecznym. Kiedy wybuchł konflikt, jej farmę w rejonie Pelham Bay dosięgła fala przemocy.

W sierpniu tego roku wojownicy Siwanoy zaatakowali posiadłość Hutchinsonów. Anne zginęła wraz z prawie wszystkimi dziećmi, które z nią zostały. Ocalała tylko najmłodsza córka, uprowadzona przez Indian i później wykupiona przez Holendrów. Władze Massachusetts odebrały tę śmierć jako Boży wyrok za herezję.

Historia Anne Hutchinson odżyła w XIX wieku, gdy zaczęto postrzegać ją jako prekursorkę walki o prawa kobiet i wolność religijną. W 1922 roku odsłonięto jej pomnik przed Massachusetts State House, a w 1987 gubernator Michael Dukakis oficjalnie anulował wyrok z 1637 roku.

O autorze: przez wieki

(Visited 30 times, 2 visits today)