Rzezie, podstępy i zbrodnie. Pomorze w rękach Krzyżaków

Przybyli w pierwszej połowie XIII stulecia do Polski Krzyżacy mieli chrapkę na Pomorze Gdańskie od dłuższego czasu. Opanowanie ujścia Wisły gwarantowało im uzyskanie szeregu korzyści politycznych i ekonomicznych. Władze zakonu tylko czekały na dobrą koniunkturę, aby wprzęgnąć swoje plany w życie. Ostatecznie nastąpiło to na początku XIV wieku. W trakcie podboju ziem pomorskich Krzyżacy okazali się nadzwyczaj brutalni, co w połączeniu z ich przebiegłością zadecydowało o ich ostatecznym sukcesie.

Gdańsk w tarapatach – najazd Brandenburczyków (1308)

W 1308 roku na Pomorze spadł groźny najazd brandenburski. Najeźdźcy bez większych trudności zajęli Gdańsk. Ponoć sami Gdańszczanie dobrowolnie wpuścili napastników do miasta z powodu niechęci, jaką żywili wobec ich pana Władysława Łokietka, który obdarzył zbyt wieloma przywilejami kupców z Lubeki.

Przed najazdem brandenburskim ostał się jedynie gród gdański, do którego schroniły się wojska wierne Władysławowi Łokietkowi. Na ich czele znajdował się sędzia Bogusza, uprzednio mianowany przez księcia namiestnikiem pomorskim.

Aby zdobyć gród, Brandenburczycy rozpoczęli jego oblężenie. Wszystkie szturmy nieprzyjaciela dzielnie broniący się obrońcy odparli. Tych ostatnich było jednak zbyt mało, aby mogli wytrzymać wszystkie ataki oblegających. W konsekwencji Bogusza zwrócił się o pomoc do Krzyżaków. Miał w tym zakresie odpowiednie pełnomocnictwo Władysława Łokietka, zajętego w tym czasie zmaganiami na innym froncie.

Rzeź Gdańska – ile osób wymordowali Krzyżacy?

Krzyżacy chętnie zgodzili się udzielić wsparcia Polakom. Nie robili tego jednak bezinteresownie. Spodziewali się uzyskania konkretnych korzyści politycznych i terytorialnych.

Do akcji wojska krzyżackie przystąpiły jeszcze w listopadzie 1308 roku, wypierając praktycznie bez żadnego problemu Brandenburczyków z zajmowanych pozycji, a następnie wchodząc w posiadanie grodu, który opuścili Polacy.

Następnie Krzyżacy przypuścili szturm na miasto. Ostatecznie je zdobyli (w nocy z 12 na 13 listopada 1308 roku), choć musieli się przy tym sporo nagimnastykować. Od razu po wejściu do miasta rycerze zakonni urządzili rzeź wszystkim swoim przeciwnikom. Zginęło przynajmniej szesnastu polskich rycerzy, których następnie pochowano na cmentarzu w Oliwie.

Czytaj również:  Śmierć Haralda Sinozębego. Tragiczny koniec budowniczego Danii

Ofiarą zakonu padła także ludność cywilna – mieszczanie wraz z ich rodzinami. Pozostałych przy życiu mieszczan wypędzono z Gdańska, a same miasto puszczono z dymem.

Do dnia dzisiejszego uczeni spierają się, ilu tak naprawdę ludzi zginęło podczas omawianych tu wydarzeń. Opinie wśród specjalistów są rozbieżne. Niektórzy historycy sądzili, iż rzeź Gdańska pochłonęła kilka tysięcy ofiar. Polacy podczas później mających miejsce sądów z Krzyżakami twierdzili, iż przeciwnik wymordował aż 10 tysięcy gdańszczan. W rzeczywistości szacunki strony polskiej były znacznie zawyżone, ponieważ ówczesny Gdańsk zamieszkiwało co najwyżej kilka tysięcy osób.

Z kolei władze zakonu utrzymały, iż zgładziły jedynie 16 zbójców, przekazanych im przez mieszczan gdańskich, którzy sami podpalili swoje miasto! Rzecz jasna, Krzyżacy kłamali prosto w oczy. Dziś nie budzi większych wątpliwości fakt, iż ofiar było zdecydowanie więcej. Brakuje jednak źródeł, pomocnych w ustaleniu dokładnej liczby pomordowanych.

Zniszczenie Tczewa

Po opanowaniu Gdańska wojska zakonne podstąpiły pod Tczew, oblegając tutejszy zamek i miasto. Historycy sądzą, iż ówczesny książę kujawski Kazimierz nie miał większego zamiaru bronić swego dziedzictwa, stąd rozpoczął pertraktacje z wrogiem.

Inaczej do całej sprawy podchodzili natomiast mieszczanie tczewscy, zamierzający bronić swoich siedzib. Od powziętego zamiaru nie odstręczyła ich nawet wiadomość o postępku, jakiego dopuścili się rycerze zakonni w niedawno zawojowanym Gdańsku.

Nie są znane szczegóły oblegania Tczewa przez Krzyżaków. Wiadomo tylko, iż obrońcy stawiali opór oblegającym przez kilka ładnych tygodni. W końcu jednak zdecydowali się opuścić Tczew, co zapewne wywołało wielki smutek na ich twarzach, a następnie rozeszli się w różnych kierunkach, zasiedlając różne miejscowości na Pomorzu i Warmii.

Krzyżacy byli bardzo ukontentowani rozwojem dotychczasowych wydarzeń. Wkrótce po wejściu w posiadanie Tczewa, wyburzyli jego obwarowania wraz z zamkiem. Następnie zajęli miejscowość Nowe i na tym zakończyli działania wojenne w 1308 roku. Bilans zmagań z Polakami był dla nich niezwykle korzystny.

Czytaj również:  Pokrzywdzony syn? Czy Bezprym otrzymał od ojca dzielnicę?

Podstępne opanowanie Świecia

W kwietniu 1309 roku książę Władysław Łokietek spotkał się z przedstawicielami zakonu na Kujawach, by porozmawiać z nimi w sprawie niedawno zajętego przez nich Pomorza. Rokowania przebiegały w niezwykle napiętej atmosferze. Krzyżacy przedstawili Piastowi tak niekorzystne warunki dotyczące wykupu z ich rąk Pomorza, że strona polska musiała je odrzucić. Oznaczało to wybuch nowej wojny polsko-krzyżackiej.

Ostatnim polskim punktem oporu na Pomorzu przed agresją krzyżacką był potężny gród Świecie, położony nad Wisłą. Walki o tę twierdzę należały do szczególnie zaciętych. Pod gród Krzyżacy podtoczyli cztery wielkie machiny miotające, które bez ustanku prowadziły ostrzał nieprzyjacielskich pozycji.

Podczas oblężenia dowództwo zakonne zdecydowało się sterroryzować dzielnie broniącą się załogę, wieszając każdego dnia na ich widoku okolicznych chłopów na specjalnie do tego celu sporządzonych szubienicach. Nieprzyjaciele chcieli w ten sposób zademonstrować obrońcom, że w razie dalszego stawiania oporu podobny los spotka ich w przyszłości.

Załoga grodu miała jednak za nic działania oblegających, wobec czego Krzyżacy wpadli na iście diabelski pomysł. Przekupili mianowicie jednego z polskich feudałów, który zniszczył część sprzętu oblężniczego obrońców, co znacznie ułatwiło oblegającym prowadzenie walk. Ostatecznie oblężeni skapitulowali po dziesięciu tygodniach ciężkiego oblężenia.

Z chwilą opanowania Świecia Krzyżacy zakończyli podbój Pomorza Gdańskiego, które w granicach państwa zakonnego znalazło się na półtora stulecia.

Wybrana bibliografia

– Jasiński K., Zajęcie Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków w latach 1308-1309, „Zapiski Historyczne” 31 (1966), 3.

– Nowak T. M., Władysław Łokietek – polityk i dowódca, Warszawa 1978.

– Sikorski J., Zarys historii wojskowości powszechnej do końca wieku XIX, Warszawa 1972.

– Szczur S., Historia Polski, Średniowiecze, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2002.

– Śliwiński B., Pomorze Wschodnie w okresie rządów księcia polskiego Władysława Łokietka w latach 1306-1309, Oświęcim 2016.

Czytaj również:  Mikołaj Trąba. Polak, który mógł zostać papieżem

 

 

 

O autorze: przez wieki

(Visited 20 times, 4 visits today)