Wasyl Stus. Ukraiński poeta, którego nie złamały łagry

Wasyl Stus urodził się w przeddzień wojennej zawieruchy i stał się jednym z najdonośniejszych głosów uciszonej Ukrainy oraz najwybitniejszym poetą ukraińskim drugiej połowy XX wieku. Jego życie, nierozerwalnie związane z walką o wolność słowa i ludzką godność, to opowieść o sile ducha, który stawił opór komunistycznej machinie represji.

Ucieczka przed kolektywizacją

Wasyl Semenowicz Stus urodził się 6 stycznia 1938 roku we wsi Rachniwka w rodzinie ukraińskich chłopów. Był czwartym dzieckiem Semena i Iryny Stusów. Gdy chłopiec miał zaledwie dwa lata, rodzina uciekła przed kolektywizacją i policyjnymi prześladowaniami do miasta Stalino, które dziś znamy jako Donieck.

Przyszłość w mieście wcale nie okazała się łatwiejsza. W tym okresie zmarli starszy brat i siostra Stusa, a sytuacja materialna rodziny była bardzo trudna. Mimo tych przeciwności Wasyl wykazywał wyjątkową dociekliwość i pojętność.

Już w dzieciństwie sięgnął po książki, z którymi jego rówieśnicy rzadko mieli do czynienia. Szkołę średnią ukończył w Stalino, a w 1959 roku zadebiutował na łamach czasopisma „Literaturna Ukrajina”. Pierwsza próba dostania się na prestiżowy uniwersytet w Kijowie zakończyła się niepowodzeniem.

Podjął więc studia historyczno-filologiczne na miejscowym Instytucie Pedagogicznym. Nauczyciele, dostrzegając jego talent, zaczęli udostępniać mu swoje prywatne księgozbiory. To dzięki nim Stus poznał świat literatury europejskiej, dzieła Goethego, Rilkego, Garcii Lorki oraz filozofię egzystencjalistyczną, która wywarła głęboki wpływ na całą jego późniejszą twórczość.

Pierwsze kroki w literaturze

Po studiach Stus pracował krótko jako nauczyciel języka ukraińskiego na wsi, a następnie przeniósł się do Doniecka. Tam został dziennikarzem pisma „Socjalistyczny Donbas”. W 1963 roku przełomowy moment w jego życiu nastąpił wraz z wyjazdem do Kijowa.

Rozpoczął studia doktoranckie w Instytucie Literatury im. Szewczenki Akademii Nauk USRR. Jednocześnie prowadził badania translatorskie i publikował przekłady z literatury niemiecko- i hiszpańskojęzycznej. Tłumaczył między innymi Goethego, Hölderlina i Lorkę.

Czytaj również:  Ostatnie chwile Rosenbergów. Egzekucja, która podzieliła świat

Złożył także rękopis swojego debiutanckiego tomu poezji „Kruhowert”, który nigdy nie został wydrukowany. Oficjalna polityka kulturalna ZSRR otwarcie szykanowała twórców narodowych, zwłaszcza tych, którzy nie poddawali się rusyfikacji. Dla Stusa był to pierwszy sygnał nadchodzących problemów.

Jego talent literacki rozwijał się jednak mimo oficjalnych przeszkód. Nawiązywał kontakty z ukraińskimi intelektualistami, którzy podobnie jak on wierzyli w prawo Ukrainy do własnej kultury i tożsamości.

Pierwszy protest w powojennym ZSRR

Przełomowym momentem w życiu Stusa stał się 4 września 1965 roku. Podczas premiery filmu „Cienie zapomnianych przodków” Siergieja Paradżanowa w kinie „Ukraina” w Kijowie wydarzyło się coś bez precedensu. Po ogłoszeniu przez Iwana Dziubę informacji o kolejnych aresztowaniach ukraińskiej inteligencji, Wasyl Stus jako jeden z widzów głośno zaprotestował przeciwko władzy.

Wzywał obecnych do sprzeciwu wobec tyranii. Był to pierwszy w Związku Radzieckim od zakończenia II wojny światowej publiczny protest intelektualistów. Konsekwencje nie kazały na siebie długo czekać.

Stus został relegowany z Instytutu Literatury i stracił możliwość dalszej kariery akademickiej. Poeta musiał zarabiać na życie przy pracy fizycznej. Był między innymi palaczem w kotłowni, robotnikiem na budowie, pracownikiem metra i archiwum.

Ten akt odwagi kosztował go bardzo wiele, ale jednocześnie uczynił symbolem oporu wobec sowieckiej represji. Stus świadomie poświęcił swoją karierę dla wyższych ideałów wolności i prawdy.

Twórczość w podziemiu

Po publicznej manifestacji w Kijowie Stus został objęty całkowitym zakazem publikacji. Stał się także obiektem permanentnej inwigilacji ze strony KGB. Mimo to nie zaprzestał pracy twórczej, jego wiersze ukazywały się jedynie w drugim obiegu oraz za granicą w Pradze, Londynie i Nowym Jorku.

Wielką rolę w utrzymaniu więzi poety z czytelnikami odegrały jego listy do żony. W korespondencji przesyłał przepisane ręcznie nowe utwory. Stus rozwijał w swoich dziełach unikalny język poetycki, w którym liryzm mieszał się z brutalnością opisu rzeczywistości.

Czytaj również:  Tunel sachaliński. Projekt Stalina, który pochłonął tysiące istnień

Wyszukane metafory łączył z prostotą codziennych obrazów, a rozważania egzystencjalne z głębokim patriotyzmem. Jego twórczość, choć pozbawiona oficjalnego obiegu, zyskała szerokie uznanie zarówno na Ukrainie, jak i wśród emigracyjnych środowisk ukraińskich.

Wiersze Stusa inspirowały i dodawały otuchy, ale jednocześnie prowokowały działania policji politycznej. W 1972 roku kolejna fala aresztowań ukraińskich intelektualistów dotknęła także jego.

Pierwszy wyrok i łagry

Skazano go na pięć lat łagru i trzy lata zesłania za „antysowiecką agitację i propagandę”. Oskarżenia dotyczyły zarówno jego wierszy, jak i publicystyki, w której bronił prawa Ukrainy do niezależności językowej i kulturowej. Pierwszy wyrok Stus odbywał w obozie pracy w Mordowii.

Warunki obozowe były ekstremalne. Poet, który już wcześniej cierpiał na poważne schorzenia żołądka, kilkukrotnie trafiał do izby chorych. Mimo to nie zaprzestał pracy twórczej, pisał wiersze opiewające człowieczeństwo i wartości humanistyczne wbrew łagrowej rzeczywistości.

Po odbyciu pierwszego wyroku w 1980 roku został ponownie aresztowany. Tym razem trafił do obozu Perm-36 na Uralu, zwanego Kuczynem. Przenoszony z obozu do obozu, trafiał do coraz cięższych warunków.

Pozbawiano go widzeń z rodziną i korespondencji, a większość jego twórczości uległa zniszczeniu lub konfiskacie. Władze sowieckie robiły wszystko, by złamać ducha poety i zmusić go do rezygnacji z działalności.

Śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach

W obozie Perm-36 Wasyl Stus zmarł 4 września 1985 roku w niewyjaśnionych okolicznościach. Ironią losu stało się to w dwudziestą rocznicę jego pierwszego publicznego protestu oraz w dniu jego urodzin. Śmierć nastąpiła po ogłoszeniu przez niego głodówki protestacyjnej.

Mimo że w oficjalnych dokumentach jego śmierć uznano za wynik choroby, do dziś budzi kontrowersje. Wielu uważa, że została spowodowana przez zaniedbania władz sowieckich lub celowe działanie mające na celu uciszenie niewygodnego twórcy.

Pogrzeb Stusa w 1989 roku w Kijowie przerodził się w wielką manifestację solidarności Ukraińców. Jego ciało przywieziono do rodzinnego miasta z Moskwy i pochowano na Cmentarzu Bajkowym. Grób poety do dziś jest miejscem pielgrzymek młodzieży, intelektualistów i ludzi kultury.

Czytaj również:  Nadieżda Krupska – żona Lenina

O autorze: przez wieki

(Visited 20 times, 1 visits today)