Bitwa pod Waterloo. Krwawa rzeź na polach Belgii
Wygnanie na Elbę
Punktem zwrotnym w wojnach napoleońskich była bitwa pod Lipskiem (1813), którą w historiografii nazywa się „bitwą narodów”. Przed tym starciem Napoleon kontrolował większość ziem niemieckich. Klęska pod Lipskiem oznaczała natomiast utratę dominacji Francji w tym regionie i otworzyła drogę do rekonstrukcji ówczesnej mapy politycznej Europy.
Kilka miesięcy później, 6 kwietnia 1814 roku, Napoleona zmuszono do podpisania aktu bezwarunkowej kapitulacji. Następnie zesłano go na Elbę, małą wyspę położoną na Morzu Śródziemnym. Choć zachował tytuł cesarski, jego potęga i wpływ bezpowrotnie minęły.
Początki wygnania nie były dla Napoleona łatwe. Osamotniony i pozbawiony władzy, musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Z czasem jednak odzyskał siły i zaangażował się w życie wyspy. To właśnie dzięki niemu mieszkańcy Elby zawdzięczają osuszenie wielu bagien oraz budowę licznych mostów i dróg.
Jednak myśli „genialnego Korsykanina” wciąż krążyły wokół Francji. Docierały do niego informacje o niezadowoleniu społeczeństwa z rządów króla Ludwika XVIII, a szczególnie z sytuacji byłych żołnierzy, pozbawionych żołdu i perspektyw. Napoleon dostrzegł w tym szansę na powrót.
„Sto dni Napoleona”
1 marca 1815 roku Bonaparte uciekł z Elby i wylądował na południowym wybrzeżu Francji. Początkowo dysponował niewielką siłą, ale jego legenda i charyzma działały niczym magnes.
Masowo przechodzili na jego stronę żołnierze, a nawet generałowie, którzy wcześniej poprzysięgali wierność królowi. W ciągu zaledwie kilku tygodni Napoleon dotarł do Paryża, triumfalnie wkraczając na tron, opuszczony wcześniej w panice przez Ludwika XVIII.
Napoleon ponownie obejmując władzę jako cesarz Francuzów starał się odbudować swoje dawne imperium i zyskać poparcie polityczne. Prowadził m.in. negocjacje z wrogami Francji, próbując uniknąć wojny, ale jego działania spotkały się z oporem.
Polecamy również: Bitwa pod Lepanto 1571. Najkrwawsza bitwa morska w historii
Ostatnia koalicja antyfrancuska
Powrót Napoleona do władzy nie spodobał się wszystkim jego wrogom, którzy szybko zjednoczyli się teraz przeciwko niemu, tworząc siódmą i ostatnią koalicję antyfrancuską. W jej skład weszły Anglia, Prusy, Austria i Rosja.
Siły koalicji były imponujące. Anglicy wystawili 100 000 żołnierzy, Prusacy 140 000, Rosjanie 170 000, a Austriacy – aż 200 000 ludzi. W sumie armie te liczyły ponad pół miliona ludzi! Rozlokowano je w strategicznych punktach: Anglicy w Belgii, Prusacy w rejonie Namur, Rosjanie nad środkowym Renem, a Austriacy – nad górnym Renem.
Napoleonowi w tej konfrontacji miało pomóc 250 000 żołnierzy. Niestety, w rzeczywistości armia ta była o połowę słabsza, ponieważ część sił musiała bronić południowych i południowo-wschodnich granic Francji. Sytuacja Napoleona nie wyglądała więc najlepiej.
Mimo to „genialny Korsykanin” nie zamierzał się poddawać. Nie pierwszy raz stawiał czoła miażdżącej sile wroga. Tym razem postanowił wyprzedzić przeciwnika i zaatakować pierwszy. Skoncentrował wszystkie swoje siły i ruszył na wojska angielskie i pruskie, licząc na ich rozbicie przed nadejściem posiłków z Rosji i Austrii. Plan był sprytny, ale jego realizacja pozostawiała wiele do życzenia…
Miłego złego początki
Ostatnia kampania w życiu Napoleona rozpoczęła się obiecująco. Pod Ligny jego wojska zmusiły do odwrotu armię pruską generała Blüchera, zadając jej spore straty. Choć nie udało się całkowicie rozbić Prusaków, Napoleon święcił taktyczny sukces. Za pokonanymi wysłano 35-tysięczny oddział pod wodzą marszałka Emmanuela de Grouchy’ego.
Na drugim froncie marszałek Ney zaatakował Anglików dowodzonych przez generała Wellingtona, którego również zmuszono do odwrotu.
Gdy cesarza poinformowano o ruchu Wellingtona, postanowił połączyć siły z Neyem i zadać Anglikom ostateczny cios. Miało do tego dojść pod Waterloo, niedaleko Brukseli.
Polecamy również: Marny koniec dekabrystów. Wielu z nich zmuszono do samobójstwa
Wielka bitwa pod Waterloo
18 czerwca 1815 roku pod Waterloo rozegrała się wielka bitwa, która na zawsze zapisała się w historii wojskowości. Cesarz Francuzów stanął wówczas naprzeciwko Arthura Wellesley’ego, księcia Wellington, dowódcy armii brytyjskiej.
Wellington, doświadczony i utalentowany wódz, rozstawił swoje wojska na południe od wzgórza Saint Jean. Centrum oparł o farmę La Haye, prawe skrzydło o wioskę Hougoumont, a lewe chronił gęsty las, uniemożliwiając Francuzom oskrzydlenie.
Bitwa rozpoczęła się około godziny 11:30 od ostrzału artyleryjskiego pozycji brytyjskich. Większość pocisków wystrzelonych przez Francuzów nie dotarła do celu, grzęznąc w terenie, który z powodu intensywnego opadu deszczu przemienił się prawdziwe bagno.
Pierwsze godziny starcia toczyły się wokół Hougoumont, gdzie Anglicy zadali znaczne straty oddziałom cesarskim. Następnie Francuzi zaatakowali La Haye, gdzie Wellington stawił im zaciekły opór. Generał Ney, dowodzący na tym odcinku, rzucał do walki kolejne oddziały, nie dając za wygraną.
Kluczowy moment bitwy pod Waterloo nastąpił, gdy na pobojowisko przybył pruski generał Blücher, który wcześniej zmylił Grouchy’ego, pospieszając z odsieczą Wellingtonowi. Uderzenie Prusaków było tak mocne, że Napoleon nie potrafił się mu przeciwstawić, uciekając spod Waterloo.
Skutki i znaczenie bitwy pod Waterloo
Bitwa pod Waterloo stała się punktem zwrotnym w historii Napoleona, którego niedługo później ponownie zmuszono do abdykacji. Następnie zesłano go na wyspę Świętej Heleny, gdzie zmarł w tajemniczych okolicznościach w 1821 roku.
Klęska Napoleona otworzyła drogę do powrotu Burbonów na tron Francji. Musieli oni jednak zrzec się wszystkich zdobyczy terytorialnych z czasów napoleońskich, powracając do granic sprzed rewolucji.
Po bitwie pod Waterloo Francja straciła na znaczeniu na arenie międzynarodowej, pogrążając się w chaosie politycznym. Musiało minąć wiele długich lat, zanim odzyskała swój dawny blask!
Polecamy również: Bitwa w kraju Dziadoszan. Największe zwycięstwo Chrobrego nad Niemcami
Wybór bibliografii
- Malarski T., Waterloo 1815, Warszawa 1984.
- Manfred A., Napoleon Bonaparte, przekł. A. Szymański, Warszawa 1980.
- Zamoyski A., 1815: upadek Napoleona i kongres wiedeński, Kraków 2010.