W cieniu potężniejszego sąsiada. Piastowie wobec najazdu Niemców z 1157 roku
Najazd Fryderyka Barbarossy (1157)
Wojskom niemieckim wyraźnie powodziło się podczas kampanii 1157 roku. Przyczynił się do tego częściowo sam princeps Bolesław Kędzierzawy, który nie zdecydował się bronić czołowych pogranicznych grodów usytuowanych nad Odrą: Bytomia Odrzańskiego, Głogowa i innych.
W rezultacie Niemcy bez większych trudności dotarli w okolice Poznania. Tutaj Bolesław zdecydował się na rokowania z cesarzem. Po ich zakończeniu złożył Fryderykowi (w miejscowości Krzyszkowo pod Poznaniem) hołd lenny.
W trakcie specjalnej ceremonii Kędzierzawy upadł do nóg imperatora i błagał o wybaczenie. Cesarz wspaniałomyślnie wysłuchał błagań Piasta i uznał jego władzę nad Polską.
Niniejszy powstał na podstawie książki dr Mariusza Sampa Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2024).
Pomoc ruska dla Bolesława Kędzierzawego
Fryderyk Barbarossa w jednym ze swoich listów skierowanych do opata Wibalda pisał, iż Bolesław Kędzierzawy podczas zmagań z Niemcami w 1157 roku korzystał ze wsparcia oddziałów ruskich.
Informację tę niektórzy historycy traktowali jako przechwałkę, mającą podnieść rangę zwycięstwa imperatora. Brakuje jednak jakichkolwiek dowodów na uwiarygodnienie tak postawionej tezy.
W rzeczywistości nie widać powodów, dla których Rusini nie mieliby wyekspediować części swoich oddziałów zbrojnych do Polski. Trudno natomiast wyrokować, który z ich książąt zdecydował się zaangażować po stronie Piastów.
Znawcy stosunków polsko-ruskich omawianego okresu najczęściej opowiadali się albo za panującym w księstwie halickim Jarosławem Ośmiomysłem, albo za księciem włodzimiersko-łucko-perejesławskim Mścisławem Izjasławowiczem.
Obie opcje są prawdopodobne, jednak do wyobraźni bardziej przemawia ta pierwsza, albowiem Jarosława łączyły dobre relacje z Kędzierzawym, co znajduje potwierdzenie w źródłach, natomiast o stosunkach na linii Bolesław-Mścisław w omawianym okresie nie wiemy praktycznie nic.
Na rozdrożu
W 1158 roku Jarosław Ośmiomysł popadł w konflikt z ówczesnym wielkim księciem kijowskim Izjasławem III Dawidowiczem, popierającym pretensje do tronu w Haliczu księcia dźwinogrodzkiego Iwana Rościsławowicza. Polityka Izjasława nie była na rękę Jarosława z uwagi na ryzyko utraty przez niego władzy.
W rezultacie drugi z wymienionych władców przystąpił do działania, namawiając do współpracy książąt ruskich, polskich i króla węgierskiego. Wysłano do Kijowa specjalne poselstwo, reprezentujące wszystkich sojuszników Jarosława, aby odwieść Izjasława od wspomagania Iwana.
Niestety delegacja ta ostatecznie nic nie wskórała, ponieważ wielki książę nie zamierzał ulegać presji obcych państw, w tym Bolesława Kędzierzawego z Polski.
Polecamy również: Najazd ruski na Śląsk (1076). Najdalsza wyprawa Rusinów na zachód
Po łupy i jeńców
Kilka lat później (1163) Bolesław Kędzierzawy ponownie wysłał Polaków na wschód. Tym razem widzimy ich w roli grabieżców, którzy złupili okolice Czerwienia. O akcji wojsk piastowskich lakonicznie poinformował Latopis kijowski.
Nie wiemy, co skłoniło Bolesława do wyekspediowania na pogranicze ruskie podległych mu sił. Niekiedy sądzono, iż najazd ten nosił znamiona ekspedycji o charakterze politycznym, lecz pogląd ten nie przyjął się w historiografii.
Możemy zatem stwierdzić, iż Kędzierzawy chciał wzbogacić się kosztem swych sąsiadów, na co wskazują informacje kijowskiego latopisu o pobranych przez niego łupach i jeńcach.
Polecamy również: Starcie odwiecznych wrogów. Kulisy największego starcia między Polską a Rusią
Koniec sojuszu dwóch seniorów
Inną natomiast rolę odegrał Bolesław Kędzierzawy w wydarzeniach na Rusi w 1167 roku. W Kijowie rozpętała się wówczas zażarta walka o tamtejszy tron, który ostatecznie przypadł w udziale Mścisławowi Izjasławowiczowi, wspieranego zbrojnie przez Wsiewołodkowiczów (synów Wsiewołoda Dawidowicza), Jarosława Ośmiomysła oraz Polaków.
Według części genealogów, po zakończonej wyprawie zaaranżowano małżeństwo nieznanej z imienia córki Kędzierzawego z bratem Mścisława Wasylkiem Jaropełkowicem. Dzięki temu mariażowi reaktywowano sojusz dwóch seniorów, zaś wpływy piastowskiego władcy na ziemi ruskiej znacznie wzrosły.
Z odniesionego sukcesu Bolesław Kędzierzawy cieszył się niezwykle krótko. W marcu 1169 roku Kijów został zdobyty i zniszczony przez księcia rostowsko-suzdalskiego Andrzeja Bogolubskiego, syna Jerzego Dołgorukiego. W Kijowie z nadania Andrzeja osadzono wprawdzie jego brata Gleba, jednak sam ośrodek stracił swoje dotychczasowe znaczenie. Równocześnie sojusz dwóch seniorów przestał istnieć.
Polecamy również: Bitwa pod Mozgawą. Jedna z najkrwawszych bitew w historii Polski
Źródło
Niniejszy tekst powstał na podstawie mojej książki Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2024). Więcej o tej pozycji można dowiedzieć się po kliknięciu poniższego przycisku.