Historia Czarnkowa i Ujścia. Śladami bitew z 1108 roku

Pogańscy rabusie
Właśnie z taką kontrofensywą mieliśmy do czynienia chociażby wiosną 1108 roku (dokładna data jest nieznana), kiedy Pomorzanie zapuścili się aż pod Spicymierz, oddalony o około 150 km od granicy z Polską. W obrębie spicymierskiego zespołu osadniczego funkcjonowały w tym czasie dwór oraz arcybiskupi kościół, w którym akurat bawił arcybiskup gnieźnieński Marcin.
Pomorzanie pojawili się nad Wartą, zresztą tak jak zawsze, w celach rabunkowych. Wyrażono domysł, iż bazą wypadową wojsk pomorskich był gród w Nakle. Według Karola Olejnika, Pomorzanie przybyli do Spicymierza z Czarnkowa, skąd wiodła najkrótsza droga do biskupiej siedziby. Uczony dowodził, iż za wysuniętą koncepcją świadczy późniejszy rozwój wydarzeń, a mianowicie atak Bolesława Krzywoustego na Czarnków, co mogło stanowić swoistą odpowiedź Polaków za wcześniejszą napaść Pomorzan.
W ręce pogan w Spicymierzu wpadł bogaty łup, w tym tamtejszy archidiakon, którego uznali za arcybiskupa Marcina. Ten ostatni natomiast zdołał ukryć się przed rabusiami, chroniąc się za ołtarzem, co w opowieści przytoczonej przez Galla posiada znamiona humorystycznego wydarzenia.
Niniejszy tekst powstał na podstawie książki dr Mariusza Sampa Nakło 1109, wydanej w kultowej serii „Historyczne Bitwy” (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2025).
Gród w Czarnkowie
Nie minęło kilka tygodni lub miesięcy, kiedy na pograniczu polsko-pomorskim doszło ponownie do walk. Tym razem jako pierwszy z inicjatywą wystąpił książę Bolesław Krzywousty, pojawiając się latem 1108 roku pod wałami Czarnkowa.
Gród czarnkowski leżał po lewej stronie Noteci, strzegąc przeprawy przez rzekę. Badania archeologiczne w Czarnkowie były prowadzone do tej pory incydentalnie i na tyle wybiórczo, że nie sposób określić, jak wyglądał rzeczywisty stan jego fortyfikacji.
Opierając się na kronice Anonima zwanego Gallem, wspominającego o użyciu przez wojska piastowskie machin oblężniczych przy obleganiu Czernkowa, sugeruje się, iż gród ten był wysoki i solidnie obwarowany. Warownia ta nie posiadała jednak odsadzki, co pozwalało napastnikom na podprowadzenie wież oblężniczych w jego pobliże.
Marcin Hlebionek, sugerując się przekazem Galla o wyjątkowości Czarnkowa założył, iż gród ten na początku XII stulecia urastał do rangi grodu kasztelańskiego, odgrywającego znaczącą rolę w systemie obronnym grodów nadnoteckich.
Oblężenie i zdobycie Czarnkowa (1108)
Opis oblężenia Czarnkowa pozostawiony przez Anonima zwanego Gallem jest dość lakoniczny. Z tej relacji dowiadujemy się, iż chrześcijanie przystąpili do generalnego szturmu na gród po zbudowaniu różnego rodzaju machin oblężniczych. Poganie wprawdzie się poddali, nie wiadomo jednak po jak długim czasie.
Zdaniem Galla, w oblężeniu uczestniczyło wielu żołnierzy piastowskich. Wynikałoby stąd, iż Piastowie posiadali przewagę liczebną nad Pomorzanami, co zadecydowało o ich zwycięstwie.
W zdobytym grodzie, który wcielono do państwa polskiego, Bolesław Krzywousty ochrzcił większość nowych poddanych, w tym niejakiego Gniewomira, którego został ojcem chrzestnym. Ten sam Gniewomir z rozkazu księcia został zarządcą grodu i okolicy.
Doraźna reakcja Pomorzan?
Niewykluczone, że Pomorzanom trudno było pogodzić się z utratą Czarnkowa. Z przeprowadzonych badań na prawobrzeżnej części Noteci, naprzeciw grodu czarnkowskiego, odkryto tzw. gródek stożkowaty.
Powstanie tego obiektu datuje się na początek XII stulecia. W nauce zasugerowano, iż pełnił on funkcję kontragrodu, skąd poganie mogli w sprzyjającym dla siebie czasie i okolicznościach pokusić się o odzyskanie strat.
Czytaj również: Bitwa pod Niekładzem. Tajemnice legendarnego starcia z pogańskimi Pomorzanami
Fortel pogan
Ustanowiony w lecie 1108 roku porządek na pograniczu polsko-pomorskim okazał się nadzwyczaj nietrwały. Jeszcze bowiem w tym samym roku Pomorzanie podstępnie zajęli gród w Ujściu, stanowiący ważny punkt wypadowy na ich ziemie.
Wprawdzie załoga polska podjęła walkę z napastnikami, jednak ostatecznie zdecydowała się poddać gród. W przeświadczeniu Galla Anonima, obrońców do kapitulacji nakłonił sam Gniewomir, przekazując im fałszywą wiadomość o klęsce wojsk Bolesława Krzywoustego z Czechami.
Jak z tego wynika, Pomorzanie zdobyli Ujście w wyniku zdrady, co praktykowano w tamtych czasach nagminnie.
Czytaj również: Wojsko Pomorzan we wczesnym średniowieczu
Bolesław Krzywousty pod Ujściem
Bolesław Krzywousty, dowiedziawszy się o tym, co stało się w Ujściu, pojawił się praktycznie od razu w tej części Pomorza. Jak przekonuje Anonim zwany Gallem, Bolesław miał wówczas ze sobą zbyt mało wojowników, aby pokusić się o oblężenie grodu.
Zresztą zdobycie Ujścia byłoby niezwykle utrudnione ze względu na jego solidne umocnienia. Niewykluczone, iż omawiana w tym miejscu wyprawa Krzywoustego miała tylko znamiona demonstracji siły zaprzeczającej fałszywym wieściom o jego rzekomej porażce.
Czytaj również: „Smok ziejący ogniem”. Oszałamiający sukces Piastów na Pomorzu (1107)
Źródło
Więcej o przebiegu dalszych zmagań polsko-pomorskich można przeczytać w najnowszej książce dr Mariusza Sampa Nakło 1109, wydanej w kultowej serii „Historyczne Bitwy” (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2025). Pozycję tę można zamówić, klikając poniższy przycisk.
O autorze: Mariusz Samp
