Śmierć Breżniewa. Czy naprawdę zmarł na zawał?

Leonid Breżniew. Fot. domena publiczna
Starzejący się dyktator
Leonid Breżniew rządził Związkiem Radzieckim przez niemal dwie dekady. To on wprowadził kraj w epokę stabilizacji, ale też stagnacji. Pod jego rządami państwo tkwiło w politycznej i gospodarczej martwocie, a jednocześnie utrzymywało status światowego supermocarstwa. Jednak w ostatnich latach jego rządów o wiele częściej mówiło się nie o polityce, lecz o jego stanie zdrowia.
Już od lat 70. XX wieku Breżniew coraz gorzej radził sobie z codziennymi obowiązkami. Cierpiał na liczne schorzenia. Zmagał się z miażdżycą, chorobami serca i układu nerwowego. Niezliczone godziny spędzane w gabinetach lekarskich, kolejne operacje i coraz większe dawki silnych leków sprawiały, że stopniowo tracił zdolność trzeźwego myślenia.
Jego wystąpienia publiczne stawały się coraz bardziej niezrozumiałe, a decyzje chaotyczne. Mimo to nie pozwolono mu odejść. Dla wielu jego obecność na szczycie władzy była gwarancją stabilności, nawet jeśli była to tylko fasada.

Z relacji bliskich współpracowników wynika, że Breżniew w ostatnich latach rządów był wręcz „żywym trupem”. Widziano go przysypiającego podczas ważnych spotkań, zacinającego się w trakcie przemówień i bełkoczącego w rozmowach z zachodnimi dyplomatami.
Ostatnie chwile Leonida Breżniewa
10 listopada 1982 roku wczesnym rankiem ochrona znalazła Breżniewa nieprzytomnego w jego rezydencji. Wezwani lekarze stwierdzili zgon – oficjalnie miał on nastąpić w wyniku zawału serca. Jednak sposób, w jaki informowano o jego śmierci, pozostawił więcej pytań niż odpowiedzi.
Zamiast natychmiast ogłosić wiadomość, Kreml zwlekał. Radziecka telewizja przełączyła program na muzykę poważną, ale nikt nie powiedział wprost, co się stało.
Dopiero po wielu godzinach ogłoszono, że „zmarł ukochany przywódca”. To milczenie i ostrożność w komunikatach tylko podsycały spekulacje. Czy rzeczywiście zmarł naturalnie? A może ktoś pomógł mu odejść?

Czy Breżniewa zamordowano?
Niektórzy historycy sugerują, że Leonid Breżniew mógł zostać zamordowany. Jedną z najbardziej sensacyjnych hipotez wysunął francuski badacz Philippe Comte, który uważał, że śmierć Breżniewa mogła być wynikiem intrygi politycznej. Miałby za nią stać Jurij Andropow, szef KGB i późniejszy następca Breżniewa.
Andropow, uchodzący za sprawnego gracza politycznego, od lat czekał na okazję, by przejąć władzę. Wiedział, że czas Breżniewa dobiega końca, ale czy postanowił mu „pomóc”?
Nie ma na to wprawdzie bezpośrednich dowodów, ale zastanawiać może fakt, że Andropow niemal natychmiast przejął stanowisko sekretarza generalnego. Niektórzy twierdzą, że szef KGB mógł wiedzieć o planowanej eliminacji swojego poprzednika i pozwolić, by wydarzenia potoczyły się własnym torem.
Dodatkowym czynnikiem wzmacniającym podejrzenia były tajemnicze działania służb. Po śmierci Breżniewa jego apartament został błyskawicznie zabezpieczony, a dokumenty osobiste i akta medyczne zniszczone lub utajnione. Tak jakby chciano ukryć, co się faktycznie stało!
Polecamy również: Śmierć Lenina. Na co zmarł twórca ZSRR?
Symboliczny pogrzeb przywódcy ZSRR
Pogrzeb Breżniewa miał charakter wielkiego spektaklu. Przywódcy państw socjalistycznych, a także goście z Zachodu, przybyli do Moskwy, by oddać hołd zmarłemu przywódcy. Jednak wielu zauważyło, że wśród radzieckich elit czuć było dziwne napięcie. Już wtedy wiadomo było, że dni starego porządku są policzone.
Trumna z ciałem Breżniewa spoczęła przy Murze Kremlowskim, czyli w miejscu, gdzie pochowano wielu radzieckich liderów. Ceremonia była wystawna, lecz chłodna. Nie było widać łez, a atmosfera zdawała się bardziej przypominać zmianę warty niż prawdziwy moment żałoby.
Polecamy również: Śmierć Józefa Stalina. Jak wyglądały ostatnie chwile „czerwonego cara”?
Śmierć Breżniewa była symbolicznym końcem pewnej epoki. Wraz z nią rozpoczął się okres politycznych turbulencji, które doprowadziły do rozpadu Związku Radzieckiego dziewięć lat później. Władzę przejął Andropow, lecz jego rządy były krótkie i nieskuteczne. Po nim nastąpiła era Konstantina Czernienki, a następnie Michaiła Gorbaczowa, który otworzył drogę do pieriestrojki i upadku ZSRR.
Literatura:
- Ducret D., Hecht E., Ostatnie dni dyktatorów, Kraków 2014.
- Samp Mariusz, Szach-mat. Jak umierali władcy Rosji, Kraków 2024.
O autorze: Mariusz Samp
