Bitwa pod Obertynem. Znakomite zwycięstwo wnuka Zawiszy Czarnego
Wojna o Pokucie
W 1527 roku władzę w Mołdawii objął Piotr Raresz, syn słynnego hospodara Stefana Wielkiego. Młody władca, noszący w żyłach krew dynastii Muszatowiczów, marzył o odtworzeniu świetności mołdawskiego „imperium”. Aby osiągnąć ten cel, zaatakował należące do Polski strategicznie położone Pokucie.
Pod koniec 1530 roku wojska mołdawskie wdarły się na Pokucie, gdzie szybko zdobyły przewagę. Bez większego oporu zajmowały kolejne miejscowości, siejąc wszędzie spustoszenie.
Na wieść o tej inwazji król Zygmunt Stary wysłał część swoich wojsk w rejon objęty działaniami zbrojnymi, skąd chciano raz na zawsze przepędzić Mołdawian. Niestety, polska armia nie zdołała tego ostatecznie uczynić, ponosząc klęskę w bitwie pod Chocimiem (1530).
Jan Tarnowski na ratunek
Po klęsce pod Chocimiem Polacy zdecydowali się na kontratak, powierzając jego przeprowadzenie hetmanowi Janowi Tarnowskiemu. Celem było odzyskanie Pokucia.
Aby stało się to w ogóle możliwe, Jan Tarnowski zgromadził blisko 6 tysięcy żołnierzy, wśród których prym wiedli świetnie wyszkoleni jeźdźcy. Dodatkowym atutem tej armii była artyleria (12 dział), która w rękach doświadczonych kanonierów stanowiła niezwykle groźną broń.
Jak się później okazało, wojsko to było kilkukrotnie mniejsze od armii mołdawskiej, dowodzonej przez Piotra Raresza. Hospodar miał bowiem do dyspozycji 17 tysięcy ludzi i 50 potężnych dział.
Czytaj również: Bitwa pod Lepanto 1571. Najkrwawsza bitwa morska w historii
Sytuacja przed bitwą
Mimo szczuplejszych sił, Jan Tarnowski perfekcyjnie wywiązał się z powierzonej mu misji. Do 5 sierpnia 1531 roku odzyskał całe Pokucie, a następnie, obciążony łupami, rozpoczął odwrót do Polski.
W tym samym czasie w pościg za Polakami ruszył Piotr Raresz, który marzył o wzięciu rewanżu. Kiedy Tarnowski dowiedział się o działaniach hospodara, nakazał utworzyć we wsi Obertyn obóz warowny, składający się z wozów spiętych łańcuchami w kształcie czworoboku.
Miejsce, w którym stanął obóz polski, było prawdziwą naturalną twierdzą. Mołdawianie, chcąc zdobyć obóz, musieli wspinać się pod górę niczym mrówki, narażając się na ostrzał obrońców. Z kolei od północy obóz chronił gęsty las, który dodatkowo utrudniał zdobycie pozycji polskich.
W sercu obozu, wśród gąszczu kół i dyszli, znalazła schronienie piechota. Jazda, gotowa do natychmiastowej akcji, strzegła dwóch bram, będących jedynymi wejściami do obozu. W samym środku obozu, stał natomiast namiot hetmana, z którego dowodził on podległymi sobie siłami.
Bitwa pod Obertynem 1531
Rankiem 22 sierpnia 1531 roku armia mołdawska pod wodzą Piotra Raresza pojawiła się w pobliżu polskiego obozu w Obertynie. Na widok nadciągającego wroga część polskich dowódców popadła w panikę, proponując hetmanowi Tarnowskiemu odwrót. Jednakże doświadczony wódz odrzucił te propozycje, postanawiając stawić czoła nieprzyjacielowi.
Bitwa pod Obertynem rozpoczęła się od intensywnej wymiany ognia artyleryjskiego, podczas której Polacy ponieśli znaczne straty. Mimo to, dzięki niezwykłej odwadze i determinacji żołnierzy oraz skutecznemu dowództwu Tarnowskiego, morale polskich wojsk nie uległo załamaniu. W pewnym momencie Mołdawianie podjęli nawet próbę zaskoczenia Polaków, atakując ich strony lasu, lecz ostatecznie nic z tego nie wyszło.
W decydującym momencie bitwy Tarnowski postanowił rzucić do boju swoje najlepsze oddziały. Mimo początkowych sukcesów, nie udało mu się przełamać szyków wroga. Jednakże, dzięki kolejnemu zdecydowanemu ataku, Polacy ostatecznie rozbili wojska mołdawskie, zdobywając ich artylerię i rozpraszając kawalerię.
Czytaj również: Bitwa w kraju Dziadoszan. Największe zwycięstwo Chrobrego nad Niemcami
Skutki bitwy pod Obertynem
Pięciogodzinna bitwa pod Obertynem przyniosła druzgocącą klęskę wojskom mołdawskim. Straty wroga były ogromne i wyniosły połowę stanu jego armii. Reszta wojsk mołdawskich albo uciekła, albo dostała się do niewoli.
Straty polskie, choć znacznie mniejsze, były również odczuwalne. Według niektórych źródeł zginęło około 256 polskich żołnierzy.
Na początku listopada 1531 roku Jan Tarnowski triumfalnie powrócił do Krakowa. Został powitany przez króla Zygmunta Starego i mieszkańców miasta z największymi honorami.
Czytaj również: Bitwa pod Cedynią. Krwawa łaźnia Niemców
Wybór bibliografii
- Spieralski Z., Jan Tarnowski 1488-1561, Warszawa 1977.
- Spieralski Z., Kampania obertyńska 1531 roku, Warszawa 1962.
- Winczura Ł., Hetman hetmanów – Jan Amor Tarnowski (1488-1561), Kraków 2005.